środa, 26 października 2016

Unijna solidarność wobec Rosji i kryzysu migracyjnego

O szczycie Rady Europejskiej w dniach 20-21 października wspominaliśmy w kontekście nadziei unijnych przywódców na przekonanie Walonii do podpisania Kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej (CETA). Na przebieg szczytu warto jednak zwrócić uwagę również ze względu na narastające trudności w utrzymaniu unijnej solidarności wobec Rosji.

W Konkluzjach ze szczytu Rada Europejska "zdecydowanie potępiła ataki na ludność cywilną w Aleppo prowadzone przez reżim syryjski i jego sojuszników, w szczególności Rosję" (par. 20). Przywódcy wezwali do natychmiastowego przerwania aktów okrucieństwa, umożliwienia dostępu pomocy humanitarnej. Za konieczne uznali pociągnięcie do odpowiedzialności "odpowiedzialnych za naruszenia MPH i prawa międzynarodowego prawa człowieka". Kluczowe dla oceny unijnej reakcji na udział Rosji w działaniach syryjskiego reżimu przeciwko ludności cywilnej jest jednak, to czego w komunikacie brakuje. 

HMS Dragon (foreground), a Type 45 Royal Navy destroyer, escorting the Admiral Kuznetsov in the English Channel in 2014
Brytyjski niszczyciel HMS Dragon eskortujący lotniskowej Admirał Kuzniecow przez Kanał La Manche.
Źródło: The Telegraph.

Podczas gdy okręty rosyjskiej floty, z lotniskowcem Admirałem Kuzniecowem transportującym 40 samolotów do bombardowania oblężonego Aleppo, ostentacyjnie przepłynęły przez Kanał La Manche (The Washington Post, Russia sends warships toward Syria via the English Channel — and with them, a message), RE nie zdołała porozumieć się odnośnie do ustanowienia dodatkowych sankcji wobec Rosji.


Przywódcy poinformowali o przeprowadzeniu "strategicznej debaty na temat stosunków z Rosją" (par. 22) oraz że "rozpatrują wszelkie możliwości działania w razie kontynuacji aktów okrucieństwa" (par. 20). Brak natomiast zapowiedzi dodatkowych sankcji wobec Rosji, tj. niezależnie od środków przymuszających obowiązujących do stycznia 2017 r. w związku z bezprawną okupacją terytorium Ukrainy. 

O ile jednak 17 października uczestnicy Rady ds. zagranicznych zapowiadali sankcje jedynie wobec podmiotów syryjskich (Konkluzje Rady w sprawie Syrii, par. 7), o tyle bezpośrednio przed szczytem Rady Europejskiej przywódcy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii mieli się domagać rozszerzenia formuły, tak aby objęła podmioty z Rosji. Twarde stanowisko po części miało wynikać z trudności rozmów z Rosją przy okazji, odbywającego się dwa dni wcześniej, berlińskiego szczytu nt. sytuacji na Ukrainie (w tzw. formacie normandzkim). Wycofanie się z planu sankcji miał wymusić sprzeciw premiera Włoch, Matteo Renziego, którego wsparła Wysoka przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini (Corriere della Sera, Siria, Renzi frena l’Europa sulle sanzioni alla Russia). Niechętne sankcjom były również Austria, Cypr, Grecja i Hiszpania.

W tym kontekście zasadne wydaje się przypomnienie naszych wątpliwości związanych z wywiadem udzielonym przez ministra Waszczykowskiego włoskim mediom, w którym minister odżegnując się od solidarności z państwami śródziemnomorskimi w kwestiach migracyjnych domagał się jej w sprawie Ukrainy. W ubiegłotygodniowych Konkluzjach znalazł się bowiem apel Rady Europejskiej o przyspieszenie działań na rzecz relokacji i przesiedleń (par. 8) oraz kontynuację działań na rzecz wzmocnienia solidarności we wspólnej polityce azylowej (par. 9). Do apelu zgłoszono zarazem zastrzeżenie, że nie narusza on sprzeciwu (przed TS UE) w tym zakresie ze strony Węgier i Słowacji przy wsparciu Polski.

***
Samoloty płynące na pokładzie Kuzniecowa w stronę Syrii wzmocnią coraz silniejszą obecność militarną Rosji w regionie. Oba państwa zawarły również porozumienia m.in. w sprawie udostępnienia Rosji bazy lotniczej Hmejmim oraz rozbudowy infrastruktury w porcie Tartus, co umożliwi stałą obecność rosyjskiej marynarki.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Renzi właśnie zagroził zawetowaniem budżetu, jeżeli pozostali członkowie nie wykażą solidarności w kryzysie migracyjnym.