Niedawno (zobacz tu) pisaliśmy o decyzji Izby Orzekającej Międzynarodowego Trybunału Karnego (tu) w której stwierdzono, że członkowie sił zbrojnych nie mogą być jako potencjalne ofiary zbrodni
wojennych (zgwałceń i niewolnictwa seksualnego) wyłączeni spod ochrony
Statutu MTK, jako członkowie tej samej grupy zbrojnej.
Izba Apelacyjna Trybunału właśnie potwierdziła, że ta decyzja była słuszna.
W wyroku wskazano między innymi, że prawo humanitarne nie eliminuje spod ochrony członków grupy zbrojnej w kontekście zbrodni, które mogą być wobec nich popełnione przez członków tej samej grupy - wymaga się jedynie istnienia konfliktu zbrojnego. Podkreślono także, że prawo humanitarne reguluje relacje stron w konflikcie i chroni wszystkie osoby narażone w czasie konfliktu, zapewniając też podstawowe prawa osobom, które w ogóle w konflikcie nie biorą udziału (zob. informację dla prasy).
Wyrok Izby Apelacyjnej znajduje się tu.
Sam wyrok nie odnosi się w ogóle do odpowiedzialności karnej osób (w tym wypadku Bosco Ntagandy), dotyczy jedynie tego, czy MTK może mieć w tej sprawie jurysdykcję, ponieważ dotyczy ona zbrodni popełnianych wobec członków własnej grupy zbrojnej. Wyrok potwierdza, że tak, bowiem prawo humanitarne nie wskazuje, że ochrona dotyczy jedynie osób z dwóch różnych grup zbrojnych. Aby można orzec o popełnieniu zbrodni wojennych wystarczy istnienie konfliktu zbrojnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz