Tegoroczne zgromadzenie państw stron należy ocenić raczej jako spokojne i rzeczowe. Obyło się bez dyskutowanych szeroko kontrowersji. Odbywało się ono w nieco "przyciszonej" atmosferze, która była rezultatem niedawnych doniesień o wycofaniu się ze Statutu 3 państw afrykańskich (Gambii, Burundi, RPA - wycofanie będzie skuteczne jesienią przyszłego roku) oraz wycofania podpisu przez Rosję (zobacz posta Patrycji Grzebyk), a więc w klimacie, który wręcz prowokuje pytania o przyszłość międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. Proszę zwrócić uwagę na ciekawe posty dotykające tej kwestii m.in. Darryla Robinsona i Patryka Labudy na Ejil:Talk!
W trakcie zgromadzenia dyskutowano różne kwestie (odsyłam do dokumentów zamieszczonych na stronie ASP). Między innymi ustalano budżet, dyskutowano kwestie współpracy, dialogu między państwami, roli zasady komplementarności. Wydaje się jednak, że najwięcej uwagi poświecono kwestii afrykańskiej powracając do zarzutów o dyskryminacyjnym charakterze międzynarodowej sprawiedliwości (zobacz na przykład przemówienie Sidiki Kaba przewodniczącego Zgromadzenia) dyskutowano też o konieczności wyjaśnienia relacji art. 27 i 98 Statutu.
Co do definicji zbrodni agresji, która doczekała się wystarczającej liczby ratyfikacji, aby można rozważyć jej włączenie do Statutu, w rezolucji dotyczącej wzmocnienia MTK i Zgromadzenia wskazano, że (zob. Resolution ICC-ASP/15/Res.5, par. 119-124) aktywowanie jurysdykcji MTK w tej sprawie będzie przedmiotem decyzji podjętej po 1 stycznia 2017 roku przez taką samą większość państw stron, która jest niezbędna do przyjęcia poprawek Statutu. Czeka nas więc kolejna batalia o przecież już ratyfikowane poprawki.
Należy podkreślić, że od utworzenia Trybunału wiadomo było, że nie będzie on w stanie osądzić sprawców wszystkich czy nawet części najpoważniejszych zbrodni, które codziennie popełnia się na świecie. MTK ma być sądem komplementarnym w stosunku do jurysdykcji karnej państw, to one są przede wszystkim odpowiedzialne za osądzenie sprawców zbrodni. Wycofanie się państw ze Statutu może oznaczać, że obywatele tych państw nie mogą liczyć na to, że sprawiedliwość dosięgnie sprawców lub że ofiary tych zbrodni będą w jakikolwiek sposób uhonorowane. Wycofanie państwa oznaczać też może, że bierze ono udział w zbrodniach i da mu się przypisać odpowiedzialność za naruszenia. Powinien być to więc sygnał alarmowy dla świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz