sobota, 19 sierpnia 2017

Guest Post: Problem zrzeczenia się reparacji wojennych od Niemiec

Po paroletniej przerwie ci sami uczestnicy życia politycznego w Polsce podnoszą kwestię polskich roszczeń w stosunku do Niemiec z tytułu reparacji po II wojnie światowej (DoRzeczy, Sejm: Będzie analiza dotycząca odszkodowań wojennych od Niemiec i Kaczyński zapowiada walkę o odszkodowania wojenne. Niemcy reagują, Wprost, Prezes PiS ostrzega Zachód. Przypomniał, że Polska nie zrzekła się wojennych odszkodowań, Niezależna.pl, Reparacje wojenne za zbrodnie Niemców w Polsce. Poseł ujawnia kulisy sprawy). Powtarzają własną argumentację. Ponownej analizy prawniczej nie uważam za celową - poprzedniej odsłonie sporu towarzyszyła obszerna debata naukowa. Chciałbym jednak umożliwić Czytelnikom zapoznanie się z ówczesną argumentacją i literaturą (J. Menkes, Prawne i polityczne determinanty sporu wokół Oświadczenia Rządu PRL z dnia 23 sierpnia 1953 roku w sprawie zrzeczenia się reparacji od Niemiec [w:] ) J. Menkes (red.), Prawo międzynarodowe - problemy i wyzwania. Księga pamiątkowa Profesor Renaty Sonnenfeld-Tomporek. Wyd. WSHiP im. Ryszarda Łazarskiego w Warszawie, Warszawa 2006 s. 403-421). Poniżej sygnalizuję wybrane zagadnienia.

Problem reparacji wojennych

Reparacje. Istnieje ścisły związek między prawem (międzynarodowym) a odpowiedzialnością (m.in. w formule reparacji) z tytułu jego naruszenia. Naruszeniem prawa była agresja wojenna Niemiec i zbrodnie nazistowskie. Reparacjami wojennymi powinny zostać objęte wszystkie szkody wojenne. W uwagach poniższych odnoszę się wyłącznie do wewnątrzpolskiego sporu o reparacje wojenne od Niemiec. Problem reparacji Niemiec na rzecz państwa – Polski jest niezależny od reparacji na rzecz osób poszkodowanych, a tym bardziej od odpowiedzialności za agresję, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i inne, które były dziełem nazistowskich Niemiec, innych reżimów totalitarnych, państw oraz osób współuczestniczących w zbrodniach. 

Kolejna odsłona. W ostatnich dniach Prezes PiS Jarosław Kaczyński działając per procura podniósł ponownie kwestię reparacji wojennych. Uczynił to osobą Arkadiusza Mularczyka (posła na Sejm), który złożył w BAS wniosek o zbadanie możliwości uzyskania od Niemiec reparacji wojennych (na fakt występowania w charakterze wykonawcy zlecenia wskazał sam poseł Mularczyk). Niewskazani imiennie eksperci, nieznanymi metodami szacują reparacje na 5 bln USD, czyli prawie 10-krotność PKB Polski w 2016 r. 

PiS nadał nowe życie roszczeniom z początku wieku. Wtedy, w 2003 r., z projektem uchwały Sejmu – roszczeniem występował Ruch Katolicko-Narodowy. W 2004 r. przedstawione zostały Sejmowi 2 uchwały: kompromisowa „W sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech” (Monitor Polski Nr 39, poz. 678); oraz skrajna „W sprawie uznania deklaracji z 23 sierpnia 1953 roku o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji wojennych za nie obowiązującą" (Druk nr 3315).

Rząd RP w „Stanowisku” (z 2004 r.) stwierdził, że „problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty”. W tej sytuacji Minister ON Antoni Macierewicz wypowiedzią: „Nie jest prawdą, że państwo polskie zrzekło się reparacji należnych nam ze strony Niemiec. To sowiecka kolonia, zwana PRL, zrzekła się tej części reparacji, które związane były z obszarem państwa też marionetkowego, sowieckiego NRD. W tym zakresie miało miejsce zrzeczenie, zresztą nigdy formalno-prawnie nieprzeprowadzone, tylko mające charakter pewnego aktu publicystyczno-politycznego.” neguje ciągłość państwa – państwowość zarówno PRL, jak też III RP. 

Rezygnacja z reparacji. Polska „zrzekła się z dniem 1 stycznia 1954 roku spłaty odszkodowań na rzecz Polski ze strony Niemiec”. Nastąpiło to w formie aktu jednostronnego. Podnoszenie w stosunku do rezygnacji zarzutu nieważności (bezwzględnej) z powodu przymusu napotka na trudności dowodowe. Należy pamiętać również o upływie czasu od rezygnacji i nie podnoszeniu zarzutu nieważności przez kolejne rządy po 1989 r. Polska uznawała się za związaną zrzeczeniem nawet wtedy, kiedy postępowanie władz PRL w odnośnym zakresie jednoznacznie krytykowała.

Podsumowanie. Jedyna zmiana w aktualnym rozgrzewaniu emocji wobec przedmiotowej problematyki wobec debat prowadzonych przed kilku laty polega na tym, że jej animatorzy poprzednio podnosili problem reparacji jako członkowie opozycji (kontestując państwo), teraz jako członkowie rządu. Formalnie występują wyłącznie na forum wewnętrznym. Polska (Prezydent lub rząd) nie występuje z oficjalnym roszczeniem, oświadczeń nie składają organy, na rzecz których przysługuje domniemanie reprezentowania państwa w stosunkach międzynarodowych. Jednak, z racji swojego oficjalnego usytuowania, wypowiedziami oddziałują negatywnie na stosunki z Niemcami - strategicznym partnerem Polski. 

Autor: prof. dr hab. Jerzy Menkes

Brak komentarzy: