Równolegle
z kontrowersjami dotyczącymi sposobu złożenia ślubowania przez marszałka
seniora – Antoniego Macierewicza, podczas 1. posiedzenia Sejmu IX kadencji
(część komentatorów zarzuca nieważność ślubowania, w związku z
brakiem wypowiedzenia słowa „ślubuję” w odpowiednim momencie), Rzecznik
Generalny TSUE – Maciej Szpunar wydał opinię w sprawie dotyczącej m.in. konsekwencji braku złożenia ślubowania
przez posła-elekta do Parlamentu Europejskiego wybranego z Hiszpanii, z regionu
Katalonia (C-502/19 Oriel Janqueres Vies).
W odróżnieniu od sprawy Antoniego Macierewicza, poseł-elekt O. Janqueres Vies (były wicepremier Katalonii) nie złożył żadnego ślubowania. Nie dostał bowiem zezwolenia na opuszczenie aresztu, w celu stawienia się przed komisją wyborczą i złożenia ślubowania wierności konstytucji Hiszpanii, do czego osoby wybrane do Parlamentu Europejskiego zobligowane są na podstawie przepisów krajowych. O. Janqueres Vies przebywał w areszcie od listopada 2017 r., kiedy to został zatrzymany wraz z grupą innych osób, szczególnie aktywnie działających na rzecz secesji Katalonii. Areszt trwał również w trakcie kampanii wyborczej oraz samych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Brak zgody na opuszczenie aresztu po wygranych wyborach skutkował brakiem ślubowania, a w konsekwencji decyzją komisji wyborczej o uznaniu mandatu uzyskanego przez O. Janqueresa Viesa za nieobsadzony. Zaskarżając tą decyzję poseł-elekt powołał się na immunitet parlamentarny przewidziany w art. 9 Protokołu (nr 7) w sprawie przywilejów i immunitetów w Unii Europejskiej. Pytania prejudycjalne sądu hiszpańskiego (Tribunal Supremo, sąd najwyższy) dotyczą podmiotowego i czasowego zakresu zastosowania immunitetu parlamentarnego z art. 9 przedmiotowego protokołu. Jednak jeszcze przed wydaniem opinii (oraz oczywiście samego wyroku TSUE) Tribunal Supremo skazał O. Janqueresa Viesa na 13 lat pozbawienia wolności wraz z utratą praw publicznych w tym okresie.
Rzecznik
Generalny – Maciej Szpunar rozpoczął swoją analizę od odpowiedzi na pytanie czy
O. Janqueresowi Viesowi przysługuje status posła do Parlamentu Europejskiego.
Odpowiadając twierdząco na tak postawione pytanie Rzecznik wskazał, że o ile
procedura wyborcza rzeczywiście podlega przepisom krajowym, to sam status
posłów do Parlamentu Europejskiego podlega wyłącznie prawu UE. Odmienne
podejście, zdaniem rzecznika, naruszałoby niezależność tej instytucji od państw
członkowskich oraz autonomię unijnego porządku prawnego. Zdaniem
rzecznika: ogłoszenie wyników jest aktem, który kończy proces wyborczy
i który ma charakter konstytutywny dla uzyskania mandatów przez osoby
wybrane. Wszelkie formalności późniejsze od tego aktu, z wyjątkiem
ewentualnego unieważnienia wyborów, mają jedynie charakter deklaratoryjny
i nie mogą stanowić warunku uzyskania mandatu (par. 49). Natomiast już
we wnioskach, zawierających propozycję rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał,
zauważył dalej: Osoba, której wybór do
Parlamentu Europejskiego został oficjalnie ogłoszony przez właściwy organ
państwa członkowskiego, w którym wybór miał miejsce, nabywa na tej jedynie
podstawie i od tej chwili status członka Parlamentu, niezależnie od jakichkolwiek
późniejszych formalności, których osoba ta powinna dopełnić czy to na podstawie
prawa Unii, czy to na podstawie prawa krajowego danego państwa członkowskiego.
Zachowuje ona ten status aż do końca swego mandatu z zastrzeżeniem
wypadków jego wygaśnięcia (rezygnacja, śmierć, utrata mandatu).
Najbardziej
kontrowersyjną częścią sprawy jest okoliczność wydania wyroku, pozbawiającego
praw publicznych posła-elekta, jeszcze przed udzieleniem odpowiedzi przez TSUE.
Pomimo wydania takiego wyroku, Tribunal Supremo, zdecydował się podtrzymać swój
wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, wskazując, że dotyczy on
incydentalnej dla postępowania karnego sprawy. W tym kontekście rzecznik
zauważa problem potencjalnej hipotetyczności rozstrzyganej sprawy i w konsekwencji
braku kompetencji do udzielenia odpowiedzi przez Trybunał. Rzecznik zauważa, że
wyrok pozbawiający praw publicznych ma ten skutek, że skarżący
w postępowaniu głównym, mimo że został wybrany na posła do Parlamentu oraz
– jak wyjaśniłem w niniejszej opinii – uzyskał ten status, nie mogąc
jednak rozpocząć rzeczywistego wykonywania mandatu, został osądzony
i skazany w sprawie karnej, a Parlament nie miał sposobności
wypowiedzieć się w przedmiocie uchylenia lub ewentualnej obrony jego
immunitetu parlamentarnego (par. 102). Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą Trybunał odmawia
wydawania orzeczeń prejudycjalnych, w związku ze sporami hipotetycznymi lub/i w
sytuacji, gdy sprawa krajowa została już rozstrzygnięta.
Ostatecznie
jednak propozycja rzecznika oparta jest na dążeniu do wzmocnienia kompetencji
Parlamentu Europejskiego w dziedzinie immunitetu, ponieważ proponuje
Trybunałowi, aby wskazał, że [o]d chwili, gdy prawo krajowe państwa
członkowskiego przyznaje immunitet członkom parlamentu (…) to do Parlamentu
należy rozstrzyganie o celowości uchylenia lub obrony immunitetu jednego
z jego członków (par. 110, pkt. 4).
Oczywiście powyższa sprawa nie ma żadnego
wpływu na kontrowersje ze ślubowaniem marszałka seniora Sejmu IX kadencji. Ma
jednak istotny wymiar konstytucyjny, polegający na wyznaczeniu zakresów
zastosowania prawa UE oraz prawa państw członkowskich w kontekście nabywania
statusu członka Parlamentu Europejskiego. Podzielając stanowisko rzecznika generalnego
z niecierpliwością wyczekuję wyroku Trybunału, a w przypadku podzielenia jego
opinii, dalszych kroków podjętych przez Tribunal Supremo i władze hiszpańskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz