piątek, 14 lutego 2020

Plan prezydenta Trumpa dla Bliskiego Wschodu

W czasie wizyty w Białym Domu izraelskiego premiera Benjamina Netanyahu, prezydent Donald Trump przedstawił swój plan zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie pod nazwą „Peace to Prosperity. A Vision to Improve the Lives of the Palestinian and Israeli People”.

Prezydent Trump obiecywał przedstawienie wizji pokoju dla Bliskiego Wschodu już w czasie kampanii wyborczej. W połowie 2019 r. została opublikowana część planu dotycząca gospodarki, zaś na część polityczną trzeba było poczekać do teraz. Za całością stoi zięć Donalda Trumpa, Jared Kushner.

Plan przedstawiany jest przez Biały Dom jako „odważna wizja pokoju” oraz „najpoważniejszy, najbardziej realistyczny i najbardziej szczegółowy plan, jaki kiedykolwiek został przedstawiony”. Amerykańska administracja chwali się również, że plan został zaakceptowany zarówno przez izraelski rząd, jak i przez opozycję Netanyahu.

Wśród założeń planu, należy wspomnieć, że:
  • 1. Plan opiera na rozwiązaniu dwupaństwowym, tj. obok Izraela, dojdzie do powstania Państwa Palestyńskiego; oba państwa dokonają wzajemnego uznania. 
  • 2. Państwowość Palestyny jest możliwa, ale tylko jeśli Palestyna spełni szereg warunków, w tym m.in. wyeliminuje z życia publicznego Hamas. 
  • 3. Jerozolima „pozostanie” stolicą Izraela (w planie jest mowa o Jerozolimie jako „undivided capital”), natomiast stolica Palestyny ma zostać ulokowana we Wschodniej Jerozolimie i nie obejmować żadnego ze świętych miejsc. Mieszkańcy Jerozolimy będą mieli możliwość wyboru czy chcą przyjąć obywatelstwo Izraela czy Palestyny lub czy chcą pozostać stałymi rezydentami Izraela. 
  • 4. Plan uznaje osiedla izraelskie na okupowanych terytoriach palestyńskich, w tym Dolinę Jordanu, za terytorium Izraela. W zamian Palestyna otrzyma terytorium (głównie pustynne), które ma zrekompensować utratę 30% Zachodniego Brzegu. Zachodni Brzeg i Strefę Gazy połączy specjalna linia kolejowa. 
Przypomnijmy, że zgodnie z prawem międzynarodowym, Izrael nie może dokonać aneksji terytoriów okupowanych, co kilkukrotnie potwierdzały Zgromadzenie Ogólne i Rada Bezpieczeństwa ONZ w swoich rezolucjach, podkreślając również, że zmiana statusu Jerozolimy i uznanie jej za stolicę Izraela będą nieważne i nie wywołają skutków w prawie międzynarodowym (zob. np. tu, tu i tu).

Te dwie kwestie budzą też największy sprzeciw wśród samych Palestyńczyków, ale również innych państw arabskich, w tym Maroka i Libanu. Plan oprotestowała Liga Państw Arabskich, Organizacja Współpracy Islamskiej i niektórzy członkowie Unii Afrykańskiej.

Wizję Trumpa odrzuciła także Unia Europejska – w oświadczeniu Joseph Borrell, Wysoki Przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa napisał, że „amerykańska inicjatywa odbiega od uzgodnionych międzynarodowych parametrów”, a UE nie uznaje zwierzchnictwa Izraela nad terytoriami okupowanymi od 1967 r. 

We wtorek odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie planu Trumpa. Palestyna próbowała doprowadzić do uchwalenia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucji potępiającej plan, ale USA udało się zablokować głosowanie.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pani dr Kleczkowska w osobistym komentarzu do tzw. Planu Trumpa obudowuje krytykę wybiórczym przedstawieniem części faktów. Nie będę wyboru uzupełniał, bo pełny zestaw jest znany każdemu zajmującemu się tematem. Jaka jest wartość logiczna (prawda/fałsz) wypowiedzi zestawionej z selektywnie dobranych prawd, pozostawiam do oceny Czytelnikom. Osobiście przypisuję wartość: fałsz. Całość zamyka zdanie, że „.... USA udało się zablokować rezolucję”. To zdanie jest poprawne w języku dziennikarskim (zresztą z tego języka - tekstu z FP zostało przetłumaczone), pozwolę sobie jednak uzupełnić tekst o sformułowanie w języku prawnym - prawa międzynarodowego: „... zgłaszający rezolucję nie uzyskali bezwzględnie wymaganej Kartą Narodów Zjednoczonych jednomyślności stałych członków RB”. I jeszcze dodatkowa uwaga: Plan Trumpa uważam za zły, bo uważam, ze jest nierealny, acz po raz kolejny może okazać się, że ta propozycja z punktu widzenia strony palestyńskiej jest korzystniejsza od kolejnej, która może zostać kiedyś sformulowana.
--
Jerzy Menkes

Agata Kleczkowska pisze...

Szanowny Panie Profesorze,
Część polityczna planu Trumpa liczy sobie ponad 40 stron (https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2020/01/Peace-to-Prosperity-0120.pdf) i nie sposób omówić wszystkich jego założeń z najdrobniejszymi szczegółami. Więc tak, w poście na pewno nie omówiłam wszystkiego co jest w planie, ale najważniejsze punkty, które stanowią najbardziej zapalne kwestie dla Palestyńczyków i mają najpoważniejsze znaczenie z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Żałuję, że Pan Profesor przeszedł od razu do zarzucania fałszu, selektywności i braku wartości logicznej postu, zamiast wskazać wprost co znawcy tematu wiedzą, a czego nie było w poście, wówczas mogłabym się do tego odnieść. Rozumiem jednak, że znawcom tematu szczegółów nie trzeba tłumaczyć, a reszta sobie doczyta.
Jeśli chodzi o ostatnie zdanie postu, nie sformułowałabym go inaczej. Do głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w ogóle nie doszło, Palestyna wycofała rezolucję z uwagi na wynik zakulisowych rozmów, a to z jakiego powodu to się stało, czy z racji braku poparcia stałych członków Rady (co sugerowały izraelskie media) czy z innego, nie zostało potwierdzone przez obiektywne źródła, co innego pisze np. Al Jazeera (chyba, że Pan Profesor ma dostęp do zakulisowych rozmów w RB ONZ, ja nie). Ponieważ nie wiem z jakiego powodu rezolucja nie została poddana pod dyskusję i głosowanie w Radzie, sformułowanie użyte przez Foreign Policy wydało mi się najbardziej pojemne i użyłam go. W artykule naukowym zapewne postarałabym się o inny zwrot, ale pisania o „blokowaniu rezolucji” w poście na blogu nie uważam za przewinienie.
Pozdrawiam,
Agata Kleczkowska

Anonimowy pisze...

Post Pani dr Agaty Kleczkowskiej Plan prezydenta Trumpa dla bliskiego wschodu http://przegladpm.blogspot.com/2020/02/plan-prezydenta-trumpa-dla-bliskiego.html#more i zachęta ze strony Autorki w trakcie zapoczątkowanej postem dyskusji zainspirowały mnie do napisania wstępnej analizy Planu Trumpa. Artykuł złożyłem do Wydawnictwa. Chcę jednak, nim tekst zostanie opublikowany w wersji papierowej, umożliwić zapoznanie się z nim i zaprosić do dyskusji.
https://www.researchgate.net/publication/341459182_Plan_Trumpa_-_analiza_porownawcza_wybrane_aspekty

Jerzy Menkes