Niespełna rok od aresztowania Juliana Assangea w ambasadzie Ekwadoru (nasz post), oraz po odrzuceniu przez szwedzki sąd wniosku o wydanie nakazu aresztowania (posty tu i tu), w Londynie rozpoczyna się proces ws. amerykańskiego wniosku ekstradycyjnego (Le Monde, A Londres, Julian Assange face à la justice pour tenter d’échapper à une extradition aux Etats-Unis). W przypadku wydania Australijczyka do USA, Departament Sprawiedliwości ma wnieść przeciwko niemu 18 zarzutów, zagrożonych karą łączną 175 lat pobzawienia wolności (DoJ, WikiLeaks Founder Julian Assange Charged in 18-Count Superseding Indictment).
Sąd angielski nie będzie badać meritum sprawy, jednak musi ocenić, czy zarzuty wobec Assange'a są wysoce prawdopodobne. Jego pełnomocnicy będą dowodzić, że zarzuty mają charakter polityczny a nie prawny, co mogłoby stanowić przeszkodę w ekstradycji. Ponadto można się spodziewać argumentów dotyczących gwarancji rzetelnego procesu w Stanach Zjednoczonych i złego stanu zdrowia aresztowanego. Proces zapewne potrwa kilka lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz