Parę dni temu prezydent Trump po raz kolejny wykazał się ignorancją w odniesieniu do misji i celów międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. Już od jakiegoś czasu odnotowujemy pogróżki Trumpa kierowane w stosunku do Międzynarodowego Trybunału Karnego (zobacz na przykład http://przegladpm.blogspot.com/2019/01/pierwsze-efekty-pogrozek-boltona-i.html). W obawie przed tym, że postępowanie MTK prowadzone w odniesieniu do zbrodni popełnionych
w Afganistanie mogłoby bezpośrednio dotyczyć amerykańskich żołnierzy administracja Trumpa najpierw przestała wydawać wizy pracownikom trybunału (np. w kwietniu zeszłego roku unieważniono wizę prokurator MRK - zobacz The Guardian) a obecnie zatwierdziła sankcje ekonomiczne i ograniczenia podróży dla pracowników MTK biorących udział w dochodzeniu w Afganistanie. Akt wykonawczy podpisany przez prezydenta ma na celu zablokowanie aktywów finansowych pracowników trybunału oraz zakazanie pracownikom MTK i ich rodzinom wjazdu do USA.
Decyzja została potępiona przez Organizację Narodów Zjednoczonych, Unię Europejską i organizacje prawnoczłowiecze. Trump nadal nie rozumie, że MTK nie działa po to by robić mu na złość i że postępowanie wobec Afganistanu to nie jest prywatna wojna z Trumpem, oraz że celem Trybunału jest zapobieganie bezkarności sprawców zbrodni, niezależnie od tego jakiej oni są narodowości. Działanie administracji Trumpa to niewątpliwie atak na międzynarodowe niezależne sądownictwo.
Pomimo zastosowanych sankcji MTK kontynuuje postępowanie w sprawie możliwych aktów tortur, okrutnego traktowania, naruszenia godności osobistej, zgwałceń i innych aktów i przemocy seksualnej.
Zobacz więcej tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz