poniedziałek, 28 stycznia 2019

Pierwsze efekty pogróżek Boltona i Trumpa - rezygnacja niemieckiego sędziego

Guardian donosi, że niemiecki sędzia Christoph Flügge (zobacz tutaj) zrezygnował ze stanowiska sędziego Międzynarodowego Mechanizmu Rezydualnego dla Trybunałów Karnych (który zastąpił Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii, oraz Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy) ze względu m.in. na polityczne naciski Stanów Zjednoczonych. 

Flügge twierdzi, że od czasu, gdy wstępne dochodzenie prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego objęło kwestię odpowiedzialności amerykańskich żołnierzy za zbrodnie wojenne w Afganistanie, sędziowie są zastraszani. 

To zaskakujące stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że wstępne dochodzenie toczy się przed MTK, a Flügge orzekał w ramach wspomnianego Mechanizmu (na stronie widnieje już jako były sędzia, zobacz tutaj). 

Flügge w rozmowie dla Die Zeit nie sprecyzował, jakiego rodzaju były te groźby, ale zaczął spekulować na temat ewentualnego zakazu wjazdu do USA dla sędziów MTK a nawet wszczynaniu postępowań karnych przeciwko nim. Jak to się ma do jego działalności w MTKJ, a potem Mechanizmie - nie wiadomo. 

W każdym razie swoje odejście Flügge wpisał w walkę o niezależność sądownictwa, gdyż w innym razie wspominano by go jedynie jako tego sędziego, który kwestionował kwalifikację zbrodni w Srebrenicy jako ludobójstwa i został odsunięty od orzekania w sprawie Karadzicia. 

2 komentarze:

Jerzy Menkes pisze...

Komentarz jest spóźniony w stosunku do postu jednak robię to ze względu na wagę problemu. Otóż sposób redakcji Postu sugeruje związek rezygnacji Sędziego Flügge z "zastraszaniem sędziów przez USA". Być może tak w istocie było jednak sam zainteresowany w rozmowie z Die Zeit (brak linku w poście https://www.zeit.de/2019/05/christoph-fluegge-internationaler-strafrichter-unabhaengigkeit-justiz) podaje jedynie, że rezygnacja nastąpiła z przyczyn osobistych. A to jednak pewna różnica. Dodatkowo zarówno Flügge w rozmowie jak i w The Guardian jako drastyczna praktyka nacisku na sędziego z pomocą Sekretarza generalnego ONZ wskazany jest przypadek Turcji i Sędziego Aydın Sefa Akay. Jednak w Poście zabrakło miejsca na przypadek Turcji. Tak więc z dwóch tekstów w gazetach poświęconych problemowi i ilustrowanych drastyczną praktyką Turcji powstał Post w którym "czarnym Piotrusiem" są USA. Jest to tym bardziej kontrowersyjne, że służy wzmocnieniu-uwiarygodnieniu zarzutów Wikileaks wobec Sędziego Theodora Merona. Sędzia Meron jest osoba, która całym swoim życiem zawodowym dowiodła, że chroni własną niezależność i zasady, które głosi. Jest Sędzia Meron nota bene dr h.c. UW (oczywiście wiem, że ten tytuł honorowy otrzymały nie tylko kryształowe postacie) jednak wskazany w trakcie procedury życiorys Sędziego czyni Go również uprawnionym do dokumentowania podnoszonych w stosunku do niego zarzutów etycznych.

Patrycja Grzebyk pisze...

Zgodnie z życzeniem dodatkowa dokumentacja:
- dokument z uroczystości wręczenia dr. h.c. UW- https://www.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2018/01/prof.theodor_meron_publikacja_dhc.pdf
- o sprawie Wikileaks i prof. Meronie również pisał Kevin Heller np. na http://opiniojuris.org/2013/06/17/the-real-judge-meron-scandal-at-the-icty/
- a prof. Meron był przedmiotem krytyki również w zw. z niedozwolonym naciskiem na sędziów, o czym pisałam (z przywołaniem źródeł) na https://przegladpm.blogspot.com/2013/06/skandal-w-miedzynarodowym-trybunale.html

Prof. Merona niezwyklę cenię jako naukowca, jego artykuł a potem książka Humanization of International Law to jedno z najważniejszych dzieł w prawie międzynarodowym ostatnich kilku dekad. Ma ogromne osiągnięcia dla rozwoju międzynarodowego prawa karnego i prawa humanitarnego.
Nie zmienia to faktu, że prof. Meron spotyka się z krytyką i to w poważnych gremiach międzynarodowych, a skoro nasz blog ma służyć informowaniu co w prawie i u prawników międzynarodowych piszczy, to i do afery wikiliksowej nawiązałam.

Czy USA są "czarnym Piotrusiem" w powyższym tekście? Moim zdaniem komentarze Boltona i Trumpa w kontekście MTK pełne przekłamań, gróźb są skandaliczne i USA w tym konkretnym kontekście są czarnym charakterem.

A co do Flugge, bardzo dziękuję za odwołanie do Zeit- bardzo cenne, choć wiemy, że pod osobistymi powodami może kryć się wiele, stąd cytaty w innych gazetach są nieco bardziej niepokojące. W tekście cytowałam Guardiana, a wypowiedzi sędziego Flugge przywoływane były także przez np. Time np. na http://time.com/5515169/u-n-court-resignation-interference-white-house-turkey/

I tak o Turcji też warto było napisać, niestety niekiedy czasu i sił brakuje, by opisać każdy przypadek ciekawy z punktu widzenia prawa międzynarodowego.