Na 3 lata przed końcem drugiej kadencji do dymisji podał się Jim Yong Kim, Prezes Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju a zarazem Grupy Banku Światowego. Rezygnację z prowadzenia największego na świecie banku rozwojowego uzasadnił lepszymi możliwościami, jakie dla rozwiązywania najważniejszych problemów świata stwarza prywatny fundusz inwestycji infrastrukturalnych (którego nazwa nadal pozostaje tajemnicą).
![]() |
Jim Yong Kim, Prezes MBOiR. Źródłó: NYT. |
Pod pewnymi względami ruch ten jest logiczną kontynuacją rozczrowania Jim Yong Kima ograniczonymi efektami podjętych wysiłków na rzecz reformy sposobu funkcjonowania MBOiR. Od konferencji założycielskich Bretton Woods Bank w zasadzie ograniczał się do zbierania wkładów kapitałowych od państw wysoko rozwiniętych i przeznaczania ich na inwestycje infrastrukturalne, tam gdzie są one najbardziej potrzebne. Część komentatorów zgadza się tutaj z opinią Yong Kima odnośnie do ograniczonego potencjału finansowego MBOiR, wskazując na liczoną w bilionach dolarów lukę między łącznym finansowaniem wszystkich światowych instytucji rozwojowych a potrzebami instytucjonalnymi państw rozwijających się (Bloomberg, Is It Time to Give Up on the World Bank?). Dodatkowo wskazuje się w tym kontekście, że specyficzna pozycja banku skłania do powściągliwości w kontrolowaniu sposobu wydatkowania środków czy kontestowaniu warunków finansowania.
Nowy Prezes postanowił zwiększyć efektywność działań Banku poprzez włączenie do współpracy instytucji prywatnych, kusząc wysokimi stopami zwrotu w państwach o najwyższym zapotrzebowaniu na kapitał (NYT, The World Bank Is Remaking Itself as a Creature of Wall Street). Trzeba przy tym podkreślić, że prezesura MBOiR nie stanowiła dlań urozmaicenia w karierze finansisty. Powszechnie znane krytyczne nastawienie do Banku Jim Yong Kima, z wykształcenia lekarza i antropologa, wywodzi się z lat pracy w slumsach Haiti i Peru.
Zarazem nie sposób zbagatelizować tym krokiem ostentacyjnego zlekceważenia jednej z najważniejszych na świecie multilateralnych instytucji finansowych w okresie, w którym dotychczasowy największy płatnik, Stany Zjednoczone, dość niechętnie odnosi do wszelkich tego rodzaju instytucji. Najważniejszy dotąd podmiot kontestujący dotychczasowy ład, Chiny, proponuje natomiast alternatywę w postaci Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych wraz z własną koncepcją nowego ładu międzynarodowego (nasz post tutaj). Co więcej, mimo lewicowych źródeł inspiracji krytyki banku byłego Prezesa, współpraca Banku z Wall Street w dobie kontestowania neoliberalizmu w najlepszym razie może się okazać politycznie niepopularna, a w najgorszym doprowadzić do "przechwycenia" organizacji przez sektor prywatny i sprzeniewierzenia się jej mandatowi. Fakt silnego skonfliktowania Jim Yong Kima z funkcjonariuszami Banku zapewne nie będzie wizerunkowym atutem.
Tymczasowo obowiązki Prezesa przejmie Kristalina Georgieva, dotychczasowa wiceprezes Banku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz