czwartek, 15 grudnia 2016

Garri Kasparow znów wygrywa z Rosją w postępowaniu przed ETPCz, a Trybunał oddala skargę nauczyciela zwolnionego w konsekwencji nieudanego zamachu stanu w Turcji latem 2016 r.

Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Trybunał tradycyjnie wydaje interesujące orzeczenia. Tym razem - chyba już tytułem utrwalenia złego wizerunku Rosji w zakresie poszanowania wolności obywatelskich - rozstrzygnął na niekorzyść Rosji skargę Garriego Kasparowa, byłego arcymistrza szachowego, a obecnie aktywisty politycznego. Trybunał stwierdził naruszenie art. 6 i 11 Konwencji w kontekście rozbicia pokojowego zgromadzenia oraz nierzetelności prowadzonego następnie przeciwko skarżącemu postępowania administracyjnego w zakresie zarzutu naruszenia porządku publicznego. Trybunał podkreślił, że jest to niestety kolejna skarga przeciwko Rosji dotycząca tej problematyki. Biorąc pod uwagę, że wydarzenia, które stanowiły tło skargi miały miejsce w 2007 r., a orzecznictwo ETPCz w tego typu sprawach jest utrwalone, wydaje się, że nic nie stało na przeszkodzie ugodowemu zakończeniu postępowania. Tak się nie stało, choć należy raczej wątpić, że z inicjatywy Trybunału. Niestety skarga po raz kolejny pokazuje niewydolność rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości i opresyjność władz, a dobrze znane nazwisko skarżącego przyciąga uwagę opinii publicznej.

W drugim wspomnianym orzeczeniu Trybunał oddalił z powodu niewyczerpania krajowych środków odwoławczych skargę nauczyciela zwolnionego w konsekwencji wprowadzenia dekretów o ogłoszeniu stanu wyjątkowego po nieudanym zamachu stanu z 2016 r. W sprawie Zihni p. Turcji Trybunał uznał, że w sprawie nie zaszły szczególne okoliczności zwalniające skarżącego z konieczności złożenia odwołania w drodze administracyjnej, a potem w drodze skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Fakt, że TK Turcji orzekł już o konstytucyjności wprowadzonych przepisów nie przekreśla szans jednostek dotkniętych zastosowaniem wspomnianych dekretów kwestionowania poszczególnych zapisów. Dodatkowo TK, który otrzymał już tysiące podobnych skarg, nie orzekł jeszcze czy posiada jurysdykcję do ich rozpatrzenia. Sprawa jest więc otwarta. Tysiącom potencjalnych skarżących - a przypomnijmy, że na podstawie spornego dekretu poddano natychmiastowym represjom 50.875 osób, pozostaje czekać na rozstrzygnięcia TK. Co stanie się jednak, gdy wszystkie ze skarg konstytucyjnych zostaną oddalone? Trybunał strasburski będzie miał ciężki orzech do zgryzienia...

Brak komentarzy: