Po 22 latach dyktatorskich rządów prezydent Gambii, jednego z najbiedniejszych krajów świata - Yahya Jammeh - udał się na emigrację do Gwinei Równikowej (podobno bezpośredni wpływ na jego decyzję miały modlitwy, ale chodzą też słuchy, że obiecano mu amnestię). Nieuznawany przez niego prezydent elekt Adama Barrow przebywający w Senegalu otrzymał wsparcie Unii Afrykańskiej, Zachodnioafrykańskiej Wspólnoty Gospodarczej ECOWAS (i jej sił ekspedycyjnych) oraz ONZ.
Rada Bezpieczeństwa NZ wydała rezolucję 2337 (2017) zobacz na stronie: ONZ w której uznała Barrowa jako prawowitego prezydenta i zwróciła się do byłego prezydenta o pokojowe ustąpienie, aby uszanować wolę narodu wyrażoną w czasie wyborów.
Uciekający prezydent, jak donoszą media, odjechał wywożąc z kraju gotówkę, luksusowe przedmioty i auta zobacz tu. W prasie już pojawiają się scenariusze dotyczące ewentualnej jurysdykcji MTK w odniesieniu do byłego prezydenta. Gambia jest jednym z państw, które wprowadziły prawodawstwo mające na celu wycofanie się ze Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego. Nie wiadomo, czy w obecnej sytuacji zostanie ono wstrzymane, dopóki jednak to nie nastąpiło, Trybunał mógłby spróbować oskarżyć byłego prezydenta o popełnione przez niego zbrodnie o ile objęte są one jurysdykcją MTK. Sytuację może jednak utrudniać fakt, że Gwinea Równikowa nie jest stroną Statutu MTK (zobacz komentarze np. tu).
Omawiając ogólną sytuację w międzynarodowym wymiarze sprawiedliwości zwraca się uwagę na fakt, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych a przede wszystkim osoby, którymi się otacza mają dość sceptyczne poglądy dotyczące międzynarodowej jurysdykcji karnej (zobacz tu). To stawia pod znakiem zapytania ewentualną pomoc USA w tych kwestiach, co jak wiadomo jest ważne w kontekście np. decyzji Rady Bezpieczeństwa, ponieważ wpłynie na rozkład głosów w Radzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz