W nawiązaniu
do przedwczorajszego bardzo stanowczego wystąpienia Petra Poroszenki na forum
Zgromadzenia Ogólnego ONZ, warto odnotować opublikowany kilkanaście dni
wcześniej najnowszy raport OBWE oceniający sytuację na Krymie z perspektywy
praw człowieka. Raport został przygotowany przez ODIHR (Biuro Instytucji
Demokratycznych i Praw Człowieka) oraz Wysokiego Komisarza OBWE ds. Mniejszości Narodowych.
W
związku z odmową wpuszczenia na terytorium Krymu przedstawicieli OBWE, raport
został opracowany przede wszystkim na podstawie licznych wywiadów (m.in. ze świadkami
wydarzeń i mieszkańcami Krymu, przedstawicielami mediów i organizacji społecznych,
liderami społeczności tatarskiej oraz przedstawicielami władz ukraińskich) oraz
badań własnych. W raporcie skupiono się na okresie od maja 2014 roku, kiedy
OBWE opublikowała poprzedni raport.
Ogólny
wniosek wynikający z raportu to drastyczne pogorszenia standardów praw
człowieka odczuwalne dla większości mieszkańców, w tym przede wszystkim dla
aktywistów pro-ukraińskich, krymskich Tatarów i dziennikarzy. W obszernym – 100-stronicowym
raporcie zwrócono uwagę i udokumentowano szereg naruszeń praw człowieka.
W analizowanym
okresie ograniczono przede wszystkim możliwość korzystania z prawa do
zgromadzania i zrzeszania się, swobody wypowiedzi oraz swobody przemieszczania
się. Stało się to poprzez wprowadzenie restrykcyjnego prawa rosyjskiego oraz powtarzające
się naciski i ataki na konkretne osoby i organizacje, w tym na przedstawicieli
mediów i środowisk próbujących reprezentować odmienne poglądy. Do tego celu
wykorzystano również instrumenty prawa karnego, tj. liczne dochodzenia i
procesy sądowe w związku z zarzutami „ekstremizmu” i „separatyzmu”, przy
jednoczesnej bezkarności za czyny popełnione przez osoby popierające aneksję. Wiele
problemów w korzystaniu z praw ekonomicznych, społecznych i kulturalnych spotyka
również tych mieszkańców, którzy nie wystąpili o rosyjskie paszporty. Taka manifestacja sprzeciwu wobec aneksji przynosi
wiele życiowych problemów, jak np. trudności w załatwianiu spraw urzędowych,
korzystaniu ze służby zdrowia czy systemu edukacji. W raporcie odnotowano również
praktycznie całkowity zanik używania języka ukraińskiego w systemie edukacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz