Organizacja pozarządowa Amnesty International ogłosiła właśnie, że pozbawia Aung San Suu Kyi tytułu Ambasadora Sumienia, w związku "z haniebną zdradą wartości, które niegdyś wyznawała. W decyzji napisano: "nie jesteś już symbolem nadziei, odwagi i nieśmiertelności praw człowieka. Oczekiwaliśmy, że będziesz się wypowiadać przeciwko niesprawiedliwości" (zobacz tu i tu o nadaniu jej nagrody przed laty)
Dla społeczności międzynarodowej niezrozumiałe jest milczenie Aung San Suu Kyi, laureatki pokojowej nagrody Nobla, obecnej przywódczyni birmańskiego rządu, która przez lata była prześladowana przez juntę wojskową we własnym kraju (przesiedziała w areszcie domowym ponad 20 lat)! Jej stanowisko nieuznawania zbrodni popełnionych wobec mniejszości Rohindża w stanie Rakhine, odmowa uznania powagi popełnionych zbrodni, lekceważenie skali okrucieństw stanowią wyraźny znak, że nic się w tej sprawie nie zmieni. Nie ma szans na polepszenie sytuacji prawie miliona uchodźców z Mjanmy.
Sekretarz generalny AI Kumi Naidoo powiedział “odmowa zabrania głosu przez Aung San Suu Kyi odnoszącego się do sytuacji Rohindżów sprawia, że nie można dłużej uzasadniać jej statusu jako ambasadora sumienia" .
Wcześniej już dyskutowano, że z powodu milczenia Aung San Suu Kyi i wrogich działań jej rządu wobec mniejszości Rohindża powinno jej się odebrać pokojową nagrodę Nobla, ale Komitet Noblowski nie przewiduje takiej sankcji: zobacz tu.
Natomiast AI postanowiło działać....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz