Jeszcze w 2015 r. informowaliśmy o przełomowej skardze złożonej przez holenderską organizację pozarządową - Urgenda, w której domagała się stwierdzenia, że rząd holenderski, poprzez niewystarczająco skuteczne działania narusza między innymi Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i krajowe regulacje praw człowieka. W orzeczeniu (omówionym tu) z początku października sąd w Hadze podtrzymał wcześniejsze wyroki, w których potwierdził, że brak skutecznych działań rządu stanowi naruszenie art 2 i 8 EKPCZ (prawo do życia oraz prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Zobowiązał także rząd holenderski do bardziej zdecydowanych kroków, co może oznaczać np. zamknięcie dwóch niedawno otwartych kopalni węgla.
Sąd w Hadze (rozstrzygający w ostatniej instancji) potwierdził, że podniesienie się temperatury o więcej niż 1,5 stopnia stanowi zagrożenie dla życia może zatem być uznane za niezgodne z art 2 EKPCz, która nakłada na państwa obowiązek ochrony życia ludzkiego. W tm kontekście sąd holenderski odniósł się przede wszystkim do tego, że rząd zdawał sobie sprawę z istniejącego zagrożenia jakie niesie za sobą wzrost temperatury na świecie, gdyż wynika to jednoznacznie z dokumentów międzynarodowych takich jak chociażby Porozumienie Paryskie. Nie powinien był w związku z tym między innymi zmniejszać celu redukcyjnego emisji CO2 z 30 do 20%. Rząd bronił się wskazując między innymi na zbyt krotki czas. Podnosił także, że rozstrzyganie takich kwestii przez sąd stanowi niezgodne z zasadą trójpodziału władz ograniczenie swobody regulacyjnej państwa. Argument ten został zdecydowania odrzucony. Sąd wskazał przy tym na złamanie międzynarodowych zobowiązań Holandii jako źródle swojej kompetencji do rozstrzygnięcia tego sporu.
Orzeczenie holenderskie ma charakter przełomowy. Dotychczas ścieżka sądowa nie był wykorzystywana do wzmocnienia krajowej polityki w sprawie zmian klimatu, Wszystko wskazuje na to, że to właśnie tę drogę wybiorą organizacje pozarządowe w innych państwach oraz w niektórych stanach USA. Można uznać, że jest to droga prostsza i szybsza niż odwołanie bezpośrednio do ETPCz. Warto przy tym podkreślić, że chociaż wykorzystanie drogi krajowej i zobowiązanie przez sąd do podjęcia przez państwo energiczniejszych działań zmierzających do ochrony klimatu jest koncepcją nową, wykorzystanie do tego postanowień ETPCz już nie.
Czy będzie to droga skuteczna? Z jednej strony jest to zapewne tak w tym sensie, że łatwiej będzie - przynajmniej w niektórych państwach - uzyskać sprzyjające NGOsom orzeczenie. Powstaje jednak pytanie czy nawet jeśli niektóre państwa podejmą skuteczniejsze działania, mogą one zastąpić reguły i zobowiązanie wielostronne. Oczywiście nie. Mogą jedynie przyczynić się do realizacji celów wskazanych w Porozumieniu Paryskim. Czy uda się skoordynować działania państw, przekonamy się jednak nie w związku z jednostronnymi działaniami państw, a w zależności od tego, czy państwa wypracują skuteczne mechanizmy wdrażania Porozumienia Paryskiego. A to już za miesiąc w Katowicach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz