Źródło: Peter Dejong / AP / TASS; https://www.rferl.org/a/ukraine-crimean-gold-returned-netherlands/31530121.html
W dniu 26 października, sąd apelacyjny w Amsterdamie zdecydował, iż kolekcja złotych skarbów scytyjskich, której zwrotu żąda zarówno Ukraina, jak i muzea na zaanektowanym przez Rosję Krymie, powinna zostać oddana państwu ukraińskiemu. Sporne zabytki zostały wypożyczone do amsterdamskiego Muzeum Allarda Piersona na wystawę pt. „Krym: Złoto i tajemnice Morza Czarnego”. Ekspozycja została otwarta w lutym 2014 r. na miesiąc przed aneksją półwyspu przez Rosję. Od siedmiu lat zabytki te, pozostające w depozycie Muzeum Piersona, były przedmiotem postępowania cywilnego. Sąd stwierdził, iż interesy kultury narodowej Ukrainy przeważają nad interesami muzeów na Krymie. Chociaż sporne przedmioty pochodzą z Krymu są one częścią dziedzictwa Ukrainy od uzyskania niepodległości w 1991 r. Zatem Muzeum Allarda Piersona nie jest zobowiązane do zwrotu tych zabytków krymskim instytucjom, a państwu ukraińskiemu. Wtorkowe orzeczenie nie kończy sprawy, która prawdopodobnie znajdzie swój finał przez holenderskim sądem najwyższym.
W grudniu
2016 r. sąd cywilny pierwszej instancji w Amsterdamie orzekł, że o przyszłości
zabytków starożytnych pochodzących z czterech muzeów na Krymie, a
przechowywanych obecnie w MAP, powinny zdecydować sądy ukraińskie. Sąd orzekł,
że sporne przedmioty powinny być zwrócone państwu sprawującemu suwerenną władzę
nad terytorium Krymu. Tym państwem, zgodnie z prawem międzynarodowym, jest
Ukraina. Zatem to sądy ukraińskie są właściwe dla oceny kwestii własności oraz
miejsca wystawiania spornych zabytków. Państwo ukraińskie zostało także
zobowiązane do zapłaty na rzecz MAP części kosztów przechowywania i
zabezpieczenia zbiorów.
W wyroku sądu pierwszej instancji z 2016 r. podkreślono, że zgodnie z prawem międzynarodowym Krym jest częścią terytorium Ukrainy oraz że o własności i fizycznym położeniu państwowych zbiorów sztuki decydują organy państwa sprawujące władzę na danym terytorium. Sąd w Amsterdamie orzekł również, że do przedmiotowej sprawy mają zastosowanie przepisy Konwencji UNESCO z 1970 r. dotyczącej środków zmierzających do zakazu i zapobiegania nielegalnemu przywozowi, wywozowi i przenoszeniu własności dóbr kultury (konwencja paryska) oraz przepisy krajowej ustawy wprowadzającej do holenderskiego systemu prawnego reżim tego traktatu. Sąd przywołał również postanowienia Konwencji UNIDROIT z 1995 r. o skradzionych lub nielegalnie wywiezionych dobrach kultury oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/60/UE z dnia 15 maja 2014 r. w sprawie zwrotu dóbr kultury wyprowadzonych niezgodnie z prawem z terytorium państwa członkowskiego. Na tej podstawie sąd pierwszej instancji przyjął, że brak zwrotu dóbr kultury po terminie wygaśnięcia umowy wypożyczenia oraz ważności pozwolenia wywozowego oznacza nielegalny przywóz. Wykładnia ta opiera się zasadniczo na założeniu, że prawo państwa pochodzenia określa status prawny danego dobra kultury. Innymi słowy, na MAP spoczywa obowiązek zwrotu zabytków Ukrainie.
Od tego wyroku muzea krymskie złożyły apelację. W dniu 16
lipca 2019 r. sąd apelacyjny w Amsterdamie wydał orzeczenie tymczasowe, w
którym stwierdził, że MAP jest uprawnione do wstrzymania udostępnienia skarbów
krymskich do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. W ostatni
wtorek, sąd apelacyjny zasadniczo przychylił się do argumentów Ukrainy, choć na pisemne uzasadnienie trzeba będzie jeszcze poczekać.
Nie musi to jednak oznaczać końca sporu. Eksponaty nie zostaną bowiem odesłane na Ukrainę od razu - w ciągu najbliższych trzech miesięcy muzea krymskie będą się jeszcze odwołać do holenderskiego Sądu Najwyższego. Choć resort kultury Rosji nie zabrał na razie głosu w tej sprawie, to już wcześniej jego przedstawiciele ostrzegali, że jeśli „instancja apelacyjna poprze decyzję sądu o przekazaniu scytyjskiego złota na Ukrainę, Rosja nie będzie już udostępniać eksponatów ze swoich muzeów na wystawy w Holandii".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz