niedziela, 27 kwietnia 2014

Republika Wysp Marshalla skarży do MTS dziewięć "państw atomowych"

W ostatni czwartek, 24 kwietnia, rząd Republiki Wysp Marshalla złożył do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości skargi przeciwko dziewięciu państwom dysponującym bronią atomową, tj. Chinom, Francji, Indiom, Izraelowi, Korei Północnej, Pakistanowi, Rosji, Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii. Wszystkie skargi dotyczą niewykonywania przez "państwa atomowe" ich międzynarodowych zobowiązań w odniesieniu do zaprzestania wyścigu zbrojeń jądrowych i atomowego rozbrojenia. Jednak zarówno kwestie podstaw jurysdykcji Trybunału, jak i zobowiązań będących przedmiotem skarg w poszczególnych sprawach są dość skomplikowane.

W przypadku trzech państw, Indii, Pakistanu i Wielkiej Brytanii, jurysdykcja MTS jest oparta na złożonych zgodnie z art. 36 ust. 2 jednostronnych deklaracjach tych państw z jednej, a Wysp Marshalla z drugiej strony (złożyły one deklarację równo rok wcześniej, 24 kwietnia 2013 r.). Te sprawy należy zatem uznać za zawisłe. Z kolei w odniesieniu do pozostałych skarg podstawą jurysdykcji MTS może być wyłącznie zgoda pozwanych państw. Czy którekolwiek z nich zdecyduje się podjąć wyzwanie? Wydaje się to wątpliwe.

Jeśli chodzi o stronę przedmiotową, zarzuty stawiane przez Wyspy Marshalla wszystkim państwom są w istocie podobne i obejmują rzekome naruszenia zobowiązań wyrażonych w postanowieniach Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (Treaty on the Non-Proliferation of Nuclear Weapons, dalej NPT; Dz.U 1970 Nr 8 poz. 60, zob. tekst polski tutaj). Wyspy Marshalla są jego stroną od 30 stycznia 1995 r. Problem w tym, że stronami Układu jest tyko pięć z pozwanych państw: Chiny, Francja, Rosja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania (a spośród nich, jak wspomniano, jedynie Wielka Brytania złożyła deklarację o uznaniu jurysdykcji MTS). W stosunku do nich skarżące państwo zarzuca wyraźnie naruszenie art. VI NPT, który nakazuje "państwom atomowym" prowadzenie "w dobrej wierze rokowań w sprawie skutecznych kroków mających na celu zaprzestanie w najbliższym czasie wyścigu zbrojeń jądrowych, w sprawie rozbrojenia jądrowego oraz w sprawie układu o powszechnym i całkowitym rozbrojeniu pod ścisłą i skuteczną kontrolą międzynarodową". Wyspy Marshalla wskazują m.in., że poprzez nieprowadzenie aktywnie rokowań w celu podjęcia efektywnych środków odnoszących się do zakończenia wyścigu zbrojeń i rozbrojenia jądrowego, a także poprzez swoje zachowania pokazujące raczej dążenia do rozwijania i unowocześniania swoich arsenałów jądrowych, państwa te w sposób ciągły naruszają swoje zobowiązania wynikające z NPT i prawa zwyczajowego. 

W odniesieniu do pozostałych czterech państw Wyspy Marshalla podnoszą, że  normy wyrażone w przepisach NPT mają również charakter prawa zwyczajowego i jako takie wiążą też państwa nie będące formalnie stronami Układu. Indiom, Pakistanowi, Izraelowi i Korei Północnej (która wypowiedziała Układ w 2003 r.) można zatem postawić analogiczne zarzuty jak państwom-stronom NPT. W konsekwencji najprawdopodobniej MTS będzie oceniać, przynajmniej w sprawach przeciwko Indiom i Pakistanowi, charakter norm dotyczących nierozprzestrzeniania broni jądrowej.

Pozostaje jeszcze kwestia legitymacji Wysp Marshalla do wystąpienia z tego rodzaju skargami. Niezależnie od tego, czy uznamy normy będące ich przedmiotem za wyłącznie traktatowe, czy zwyczajowe, są one skuteczne co najmniej erga omnes partes, jeśli nie erga omnes. Ze skargą na ich naruszenie mogłoby więc wystąpić każde państwo-strona (a jeśli przyjęlibyśmy, że stanowią prawo zwyczajowe - każde pańswo). Wyspy Marshalla podkreślają swoją szczególną sytuację i szczególny interes w ograniczaniu produkcji broni atomowej. To na ich terytorium, m.in. słynnym z tego powodu atolu Bikini, przeprowadzono (pod okupacją USA), w l. 1946-1958, 67 prób z bronią jądrową (zob. szerzej tu i tu).

Sprawy zapowiadają się więc niezwykle interesująco i na pewno będziemy śledzić ich rozwój.

Brak komentarzy: