Istotnym sukcesem w kampanii na rzecz podnoszenia przejrzystości funkcjonowania UE jest niedawne zwycięstwo hiszpańskiego NGOsa kończące sagę sądową w sprawie Access Info Europe v. Council of the European Union, Hellenic Republic and United Kingdom of Great Britain and Northern Ireland (T-233/09). Organizacja ta sprzeciwiła się praktyce udostępniania (fragmentarycznych zresztą) dokumentów z prac legislacyjnych na forum Rady UE z pominięciem informacji, które państwa popierały przytaczane stanowiska. W 2001 roku Sąd orzekł, że nie sposób stwierdzić, w jaki sposób powyższa praktyka chroni istotę procesu decyzyjnego i uznał ją za bezprawną. Rada, popierana przez wymienione powyżej państwa, odwołała się od wyroku. Ostatecznie, 17 października Trybunał Sprawiedliwości uznał jednak rację Access Info Europe (C-280/11 P).
Zarazem mimo że w związku z kolejnymi informacjami ujawnionymi w sprawie Snowdena (o której pisaliśmy kilkukrotnie) o podsłuchiwaniu Kanclerz Niemiec, Prezydenta Francji, Premiera Włoch i 32 innych przywódców państw mogłoby się wydawać, że moment sprzyja walce o większą przejrzystość dostępu do i zasad obrotu informacjami, Premier Wielkiej Brytanii zdołał wymusić odłożenie przynajmniej o rok momentu zaostrzenia regulacji mających na celu ochronę danych osobowych obywateli UE przed ingerencją ze strony amerykańskich potentatów rynku internetowego (FT, Victory for tech giants on EU data laws) , co tylko potwierdziło sceptyczne prognozy po ogłoszeniu triumfu negocjacyjnego w tym obszarze przez Komisarz Viviane Reding, wskazujące na konieczność zatwierdzenia reform przez państwa członkowskie, co od samego początku budziło obawy (FT, Reding declares victory prematurely on data protection overhaul).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz