Po poniedziałkowym wydaleniu przez Prezydenta Nicolasa Maduro trzech amerykańskich dyplomatów, których oskarżył o pomoc prawicowej opozycji w akcjach sabotowania gospodarki i systemu elektrycznego państwa celem zdyskredytowania rządu (LM, Le Venezuela expulse trois diplomates américains), Departament Stanu zapowiedział wczoraj podjęcie tożsamych kroków w stosunku do trzech wenezuelskich dyplomatów, w tym charge d'affaires w Waszyngtonie Calixto Ortegi (CNN, U.S. expels three Venezuelan diplomats). Jest to doniosły krok, jako że od 2010 roku państwa te nie utrzymują ambasadorów (LM, Début de crise diplomatique entre les Etats-Unis et le Venezuela). Opuszczenia USA zażądano także od drugiego sekretarza ambasady w Waszyngtonie oraz od konsula w Houston.
Jednocześnie administracja amerykańska stanowczo odcięła się od wszelkich oskarżeń o udział w próbach politycznej destabilizacji tego państwa.
W marcu oba kraje uznały po dwóch dyplomatów każdej strony za personae non gratae. Z końcem lipca Prezydent Madura ogłosił koniec, zainicjowanego miesiąc wcześniej, "stałego dialogu" ze Stanami Zjednoczonymi i zaanonsował politykę "zera tolerancji dla agresji Gringos wobec Wenezueli". Obok działań dyplomatycznych administracja Wenezueli podjęła także kroki przeciwko prywatnej stacji telewizyjnej, której reportaż o trwających od miesięcy brakach w dostawach prądu uznano za godzący w społeczne morale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz