Dnia 11 października Izba Przygotowawcza MTK wydała pierwszą w historii decyzję dotyczącą dopuszczalności sprawy, w której uznała, że sprawa jest niedopuszczalna do rozpoznania przez MTK na tej podstawie, że państwo jest zdolne i chętne aby przeprowadzić postępowanie.
Decyzja dotyczyła Abdullaha Al-Senussi szefa wywiadu w rządzie Muammara Kadafiego, oskarżanego o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości w czasie konfliktu w Libii. MTK wydał wobec niego oraz Saifa al Islama Kadaffiego nakaz aresztowania. Libia złożyła sprzeciw wobec dopuszczalności sprawy przed MTK. Został on odrzucony w odniesieniu do Kadafiego (pisaliśmy o tym tu), Trybunał wskazał, że Libia jest niezdolna do przeprowadzenia procesu ponieważ Kadafi przebywa pod opieką milicji z Zintanu, a nie sił rządowych. W przypadku Al-Senussiego sytuacja jest inna. Mauretania, w której szukał schronienia, wydała go służbom libijskim i przebywa on pod ich opieką (podobno w grę wchodziła wielomilionowa „łapówka”, zobacz tu). W konsekwencji trybunał uznał, że Libia nie jest niezdolna ani niechętna do przeprowadzenia sprawy a zatem sprawa jest niedopuszczalna do rozpatrzenia przez MTK (decyzja tu, zobacz § 311, 312).
Decyzja MTK była mocno oczekiwana, jak wspomniano na początku to pierwsza taka decyzja trybunału. Zarazem nie rozwiązało to wszystkich wątpliwości. Dotyczą one zakresu ochrony przyznanej Al-Senussiemu – MTK przyznaje, że kwestia obrońcy dla Al-Senussiego ciągle jest otwarta (zob. §§ 292, 307-308). Druga kwestia to sprawa bezpieczeństwa w Libii, paląca w szczególności w kontekście niedawnego porwania premiera tego kraju przez rebeliantów. Nie wiadomo bowiem czy sytuacja jest stabilna na tyle aby można uznać, że Libia jest zdolna do przeprowadzenia procesu, lub czy sytuacja polityczna nie wpłynie niebawem zasadniczo na tę zdolność. Zauważyła to sędzia Christine van der Wyngaert dołączając do wyroku deklarację, w której sugeruje, że należy uzyskać zapewnienia od stron, że sytuacja jest wystarczająco stabilna i można przeprowadzić postępowanie wobec Senussiego (zobacz tu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz