piątek, 7 listopada 2014

Nowi sędziowie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości - na polskiego sędziego jeszcze długo poczekamy

6 listopada 2014 r. Zgromadzenie Ogólne oraz Rada Bezpieczeństwa (w niezależnych głosowaniach, w których dany kandydat musi uzyskać absolutną większość głosów) wybrały czterech z pięciu nowych sędziów Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości na 9-letnią kadencję (ICJ, Press Release). Są nimi:
  • Mohamed Bennouna z Maroka (reelekcja)
  • James Richard Crawford z Australii
  • Joan E. Donoghue ze Stanów Zjednoczonych (reelekcja)
  • Kirill Gevorgian z Rosji.


Wśród kandydatów byli również: Susana Ruiz Cerutti (Argentyna), Sayeman Bula-Bula (DRK), Patrick Lipton Robinson (Jamajka), Eugénie Liliane Arivony (Madagaskar), Jemal Ould Agatt (Mauretania). Jednak praktyka, zgodnie z którą stali członkowie RB mają swojego sędziego w MTS uprzywilejowywała Donoghue oraz Gevorgiana.Także Crawford miał dość łatwą pozycję wyjściową, gdyż nie miał konkurenta w grupie państw zachodnich. Najwięcej kandydatów było z grupy państw afrykańskich, jednak jak widać przeważył argument doświadczenia sędziego Bennouna z Maroka (w myśl zasady, jak się ktoś sprawdził i dalej chce orzekać, to w zasadzie może być pewny reelekcji, na co wskazywała też praktyka polskich sędziów MTS - Lachsa, Winiarskiego).

We wczorajszych wyborach nie udało się obsadzić stanowiska sędziego z grupy państw Ameryki Łacińskiej oraz Karaibów - rywalizują ze sobą kandydaci z Argentyny i Jamajki w związku z końcem kadencji obecnego wiceprezesa MTS Bernardo Sepúlveda-Amor  z Meksyku. 

W przypadku grupy państw Europy Wschodniej, do której Polska należy, obecnie stanowisko sędziego dzierży Peter Tomka ze Słowacji. Jego kadencja (już druga) upływa dopiero w 2021 r. 7 lat może wydawać się długim okresem na próbę budowania koalicji wokół polskiego kandydata, jednak warto pamiętać, że przykładowo starania Crawforda o stanowisko rozpoczęły się również na kilka lat przed wyborami. Wydaje się, że najpoważniejszym kandydatem z naszego regionu w wyborach na początku przyszłej dekady będzie Pavel Sturma z Czech, z racji zasiadania w Komisji Prawa Międzynarodowego. Można tylko gorzko skomentować, że szanse na wybór sędziego do MTK mamy mniejsze bo nie uzyskaliśmy żadnego (!) stanowiska sędziego w MTKJ czy MTKR, a w przypadku MTS - bo straciliśmy miejsce w w KPM. Nie mamy też nikogo w kuratorium Haskiej Akademii (choć warto w tym kontekście zaznaczyć, że w ramach Haskiej Akademii wykładali m.in. prof. Anna Wyrozumska, prof. Janusz Symonides) ani w Komisji Prawa Międzynarodowego (ostatnim polskim członkiem komisji był prof. Zdzisław Galicki w latach 1997-2011, wcześniej był Stanisław Pawlak - obecnie sędzia Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza, a jeszcze wcześniej Manfred Lachs - późniejszy sędzia MTS).

Gwoli informacji, obecnie na liście członków Stałego Trybunału Arbitrażowego (z której wybiera się kandydatów na sędziów MTS) znajduje się prof. Jerzy Makarczyk, prof. Kazimierz Lankosz, prof. Janusz Symonides oraz prof. Anna Wyrozumska.

Brak komentarzy: