5 września w Ankarze odbył się szczyt ministrów finansów G20. Okazji tej nie wykorzystano do wyjaśnienia wątpliwości dotyczących ostatniego ruchu chińskich władz monetarnych, które w połowie ubiegłego miesiąca nie tylko doprowadziły do największej od 20 lat dziennej dewaluacji Renminbi, ale również dokonały istotnej korekty reżimu walutowego (zobacz nasz post tutaj).
W tradycyjnym Komunikacie ze szczytu ograniczono się do stwierdzania, że państwa będą dokonywać "ostrożnej kalibracji" oraz "wyraźnie komunikować" decyzje istotne w szczególności dla polityki monetarnej (par. 3). Mimo że paragraf ten wyraźnie dotyczy ostatnich działań Pekinu, to niewiele zeń więcej wynika, ponad kolejną deklarację o powstrzymywaniu się od konkurencyjnej dewaluacji walutowej (par. 2). Państwa pochwaliły jednak działania na rzecz urynkowienia systemów walutowych.
W tradycyjnym Komunikacie ze szczytu ograniczono się do stwierdzania, że państwa będą dokonywać "ostrożnej kalibracji" oraz "wyraźnie komunikować" decyzje istotne w szczególności dla polityki monetarnej (par. 3). Mimo że paragraf ten wyraźnie dotyczy ostatnich działań Pekinu, to niewiele zeń więcej wynika, ponad kolejną deklarację o powstrzymywaniu się od konkurencyjnej dewaluacji walutowej (par. 2). Państwa pochwaliły jednak działania na rzecz urynkowienia systemów walutowych.
Zarazem ministrowie przyznali, nawiązując do aktualnej sytuacji w USA i oczekiwanego podniesienia stóp procentowych przez FED pierwszy raz od 2006 roku, że zacieśnienie polityki pieniężnej "w jednych państwach jest bardziej prawdopodobne niż w innych" (szerzej: Il Sole 24 Ore, Il G-20 pressa la Fed sui tempi della stretta sui tassi).
Stonowany wydźwięk Komunikatu dodatkowo wzmocniono stwierdzeniem (przypomnieniem), że o ile polityka pieniężna będzie stanowić wsparcie dla aktywności gospodarczej zgodnie z mandatami banków centralnych, ale nie może per se stanowić źródła wzrostu gospodarczego.
Zob. także FT, G20 tries to dispel China fears with sunny economic outlook.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz