Dziś w Bonn rozpoczyna się – jak co roku na jesieni – kolejny, już 23. szczyt klimatyczny. Oficjalnie będzie się on odbywał pod prezydencją Fidżi – małego wyspiarskiego państwa, jednego z tych najbardziej dotkniętych zmianami klimatycznymi. Ze względów praktycznych (i finansowych) szczyt odbywa się jednak w Bonn, gdzie ma swoją siedzibę sekretariat Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Rząd niemiecki jedynie pomaga, ale głównym organizatorem jest Fidżi, którego przedstawiciele przewodniczą obradom, co ma wymiar symboliczny. Fidżi już obecnie traci ląd ze względu na podnoszenie się poziomu oceanów. Jeżeli nie uda się zatrzymać podnoszenia się temperatury na świecie powyżej 1,5 st. C Fidżi zostanie zalane. Tymczasem w Porozumieniu Paryskim państwa zgodziły się na powstrzymanie wzrostu temperatury jedynie powyżej 2 st. Co więcej brak w Porozumieniu instrumentów, żeby uzyskać nawet ten cel.
Problem ten będzie głównym tematem tegorocznej konferencji. Uczestnicy mają debatować nad przygotowaniem regulacji wykonawczych do Porozumienia Paryskiego podpisanego dwa lata temu. Ponieważ Porozumienie jest dokumentem bardzo ogólnym, przed uczestnikami konferencji stoi bardzo trudne zadanie: mają uzgodnić mechanizmy wykonawcze i metody. Na razie brak jeszcze szczegółów, ale środki wykonawcze mają angażować nie tylko państwa-strony konwencji, ale także innych interesariuszy. Dyskusja na temat szczegółów ma zostać zakończona w przyszłym roku w Katowicach.
Drugim istotnym tematem jest udział Stanów Zjednoczonych w zwalczaniu zmian klimatu. Mimo zapowiedzi prezydenta Trumpa o wycofaniu się w Porozumienia, Stany Zjednoczone biorą w niej udział. Pozostałe państwa wyrażają jednak obawy co do tego, czy nie będą one spowalniały dyskusji. Jest jednak także druga strona medalu. Wycofanie się Stanów Zjednoczonych i w konsekwencji brak zaufania innych negocjatorów do strony rządowej stawiają w świetle reflektorów pozarządowych uczestników szczytu. Po wycofaniu się USA nawet ze strony przedstawicieli UNFCCC można było usłyszeć podziękowania. Krok ten bowiem niespodziewanie zmobilizował bardzo wiele podmiotów w USA do podjęcia działań. Listę podmiotów, które zdecydowały się nadal wypełniać zobowiązania wynikające z Porozumienia Paryskiego można znaleźć na specjalnie stworzonej w tym celu stronie.
Wszystkie informacje na temat szczytu, a także relacje z niego można znaleźć tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz