Na łamach PPM kilkukrotnie powracaliśmy do zagadnienia zakresu immunitetu jurysdykcyjnego w sprawach z zakresu prawa pracy (ostatnio sprawa przeciwko Papieskiemu Uniwersytetowi Laterańskiemu, a wcześniej przeciwko hiszpańskiej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Rzymie, Europejskiemu Urzędowi Patentowemu oraz ONZ czy NATO). Tym razem przyczynkiem do refleksji nad rozwojem prawa zwyczajowego immunitetów stało się orzeczenie Sądu Najwyższego Zjednoczonego Królestwa ws. powództw byłych pracowników dwóch ambasad.
Podstawą postępowania Benkharbouche v Secretary of State for Foreign & Commonwealth Affairs; Libya v Janah [2017] UKSC 62 były powództwa wniesione przez panią Janah, obywatelkę Maroka zatrudnioną w Libii do pracy w libijskiej ambasadzie w Londynie, oraz panią Benkharbouche - Marokankę zatrudnioną w Iraku do pracy w londyńskiej ambasadzie Sudanu. Obie kobiety, pracujące jako pomoce domowe, zarzucały m.in. bezprawność zwolnienia z pracy, naruszenie przepisów w zakresie płacy minimalnej, brak wynagrodzenia za pracę w dni ustawowo wolne, a wreszcie naruszenia ustawowych wymogów w zakresie dopuszczalnego czasu pracy. Powództwa do angielskiego sądu pracy (Employment Tribunal) wniosły na podstawie szeregu przepisów prawa UE, prawa angielskiego i umowy o pracę. W obu wypadkach sąd odrzucił pozew, uznając że zgodnie ze State Immunity Act 1978 Libia i Sudan korzystają z immunitetu jurysdykcyjnego.
Z taką oceną prawną nie zgodził się sąd pracy II instancji (Employment Appeal Tribunal), stwierdzając że powyższa wykładnia State Immunity Act 1978 jest sprzeczna z Kartą praw fundamentalnych UE, na mocy której UE zapewnia prawo do rzetelnego procesu. Odpowiednio, w części w której podstawę prawną powództwa stanowiły przepisy prawa UE, sąd apelacyjny nie zastosował postanowień krajowej ustawy o immunitetach. Sąd apelacyjny utrzymał oba wyroki sądu pracy z II instancji. Nadzwyczajny środek zaskarżenia w obu sprawach wniósł Sekretarz stanu.
Sąd Najwyższy oddalił zaskarżenie Sekretarza Stanu.
Powódki w sprawie dowodziły bowiem, że korzystanie z immunitetu jurysdykcyjnego, przysługującego państwom w sporach z zakresu prawa pracy - w sprawach z powództwa osób, które w chwili zatrudnienia nie były rezydentami ani obywatelami Wlk. Brytanii, - pracujących w zagranicznych misjach dyplomatycznych, sprzeczne jest z prawem do rzetelnego procesu w rozumieniu art. 47 Karty praw podstawowych UE i art. 6 EKPCz.
Sekretarz Stanu utrzymywał natomiast, że po pierwsze rzekoma sprzeczność norm nie może mieć miejsca, jako że uznanie immunitetu jurysdykcyjnego państwa pozwanego stanowi jedynie uznanie sądu braku własnej kompetencji do rozstrzygnięcia meritum sporu. Co więcej, kwestionowane przepisy prawa krajowego zgodne są prawem międzynarodowym immunitetów, a przynajmniej reprezentatywnymi poglądami doktryny. Zdaniem Sekretarza państwa korzystają z podważalnego domniemania immunitetu absolutnego; to na powodzie spoczywa ciężar dowodu, że państwo pozwane zgodziło się na ograniczenie zakresu ochrony immunitetowej.
Sąd Najwyższy nie zgodził się z tym stanowiskiem. Po pierwsze stwierdził, że jeżeli w ogóle kiedykolwiek faktycznie wykształcił się konsensus międzynarodowy ws. zakresu ochrony immunitetowej, to dotyczył on przyjęcia ograniczonej koncepcji immunitetu (a nie immunitetu bezwzględnego). Po drugie, u źródeł ograniczonej koncepcji ochrony immunitetowej nie leży stopniowa akceptacja wyjątków od ochrony bezwzględnej, ale krytyczna refleksja nad podstawą prawną konstrukcji immunitetów jurysdykcyjnego i egzekucyjnego.
W tym kontekście Sąd przywołał orzecznictwo ETPCz, Francji i USA na poparcie tezy, że o publiczno- lub prywatnoprawny charakterze stosunku zatrudnienia, a w rezultacie korzystaniu z immunitetu, przesądza charakter wykonywanej pracy. Zatrudnienie pomocy domowej nie stanowi zaś przejawu wykonywania uprawnień suwerennych. Tym samym sąd uznał przepisy prawa angielskiego za sprzeczne z międzynarodowym standardem uzależnienia ochrony immunitetowej od natury prawnej świadczonej pracy. Odnosząc się przy okazji do postanowień Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych sędziowie powtórzyli, znaną już z orzecznictwa międzynarodowego tezę, że o ile jej postanowienia uniemożliwiają nałożenie na państwo trzecie obowiązku zatrudnienia (przywrócenia stosunku pracy), o tyle nie stanowią przeszkody dla postępowania odszkodowawczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz