Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wczoraj (20 listopada) postanowienie w sprawie środków tymczasowych w sprawie C-441/17 Komisja przeciwko Polsce w sprawie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. W postanowieniu nakazał natychmiastowe przerwanie wycinki. Jest to kolejna odsłona sprawy (o której pisaliśmy tu) dotyczącej na razie nie meritum, ale środków tymczasowych. Pierwotne postanowienie wydane w lipcu przez Wiceprzewodniczącego ETS sędziego Tizzano zostało zakwestionowane przez Polskę. Po dwóch posiedzeniach i znacznym opóźnieniu Trybunał zdecydował się przychylić do argumentów Komisji Europejskiej, że kontynuowanie usuwania drzew z terenu Puszczy może stanowić "poważną i nieodwracalną szkodę dla interesów Unii i wspólnego dziedzictwa". Trybunał nie podzielił natomiast dość zaskakującego wniosku Polski o ustanowienie zabezpieczenia na kwotę 3 240 000 000 PLN, wskazując, że po pierwsze została ona obliczona wyłącznie w oparciu o Polskie przepisy dotyczące pozbawienia gruntu charakteru leśnego, po drugie nic nie wskazuje na to, aby UE miała nie dotrzymać swoich zobowiązań finansowych w razie, gdyby zasądzone zostało odszkodowania.
Na razie nie jest dostępny pełny tekst postanowienia. Z komunikatu prasowego wynika, że postanowienie ma dwa szczególnie interesujące aspekty. Po pierwsze jest to kwestia interpretacji wyjątku dotyczącego "bezpieczeństwa publicznego" przy zakazie kontynuowania wycinki. W pierwszym postanowieniu jest ono użyte bez sprecyzowania jak ma być interpretowane. Z ogólnych zasad prawa wynika oczywiście obowiązek wąskiej interpretacji wyjątków. Tymczasem polskie władze przyjęły raczej szeroko. Zmusiło to ETS do doprecyzowania tego wyjątku. Mogą być zatem prowadzone działania "bezwzględnie konieczne i proporcjonalne dla zapewnienia w sposób bezpośredni i natychmiastowy bezpieczeństwa publicznego osób". ETS podkreślił zatem, że chodzi po pierwsze o bezpieczeństwo osób, po drugie odwołał się do stale używanych przy wyjątkach kryteriów jakimi są konieczność i proporcjonalność. Możliwa jest w związku z tym wycinka jedynie w bezpośrednim otoczeniu dróg komunikacyjnych lub innej ważnej infrastruktury jedynie wtedy, gdy nie da się zastosować innych środków, np. zakazu wstępu.
Odrębną kwestią jest problem kar finansowych za złamanie postanowienia ETS w sprawie środków tymczasowych. Polska przez fakt zignorowania (zbyt szerokiej interpretacji wyjątku bezpieczeństw publicznego) przyczyniła się do rozwoju prawa UE - nigdy bowiem nie pojawił się dotychczas problem niewykonania postanowienia w sprawie środków tymczasowych. Stąd zapewne problemy w sformułowaniu podstawy prawnej takich kar podczas wrześniowego wysłuchania w tej sprawie i wskazówki sędziego Tizzano dla pełnomocniczki Komisji Europejskiej, o których donosiły media. Pierwszy raz bowiem pojawiła się potrzeba zastosowania środków dyscyplinujących dla państwa członkowskiego w związku z niewykonaniem postanowienia o środkach tymczasowych. Procedura nie była w związku z tym jeszcze opracowana.
Ostatecznie sprawa została rozstrzygnięta w ten sposób, że na podstawie art 279 TFUE została wskazana możliwość nałożenia kary i jej wysokość - 100 000 EUR za każdy dzień niewykonania postanowienia. Trybunał dokonał tutaj istotnej interpretacji art 279, który przewiduje jedynie możliwość zarządzenia niezbędnych środków tymczasowych w każdym postępowaniu. ETS zinterpretował tę kompetencję szeroko, wskazując, że elementem środka tymczasowego mogą być także kary za jego niewykonanie. Stąd od razu w tym postanowieniu możliwość nałożenia kar została przewidziana. Nie ma tutaj jednak automatyzmu. W ciągu 15 dni Polska ma przedstawić Komisji środki, które zostały podjęte w celu realizacji zarządzonych środków tymczasowych. Jeśli Komisja uzna, że nie są one wystarczające i nie realizują postanowienia ETS może zwrócić się ponownie do Trybunału o nałożenie kary. To jednak w ETS w kolejnym postanowieniu, a nie Komisja zdecyduje o nałożeniu kary. Bardzo smutnym fragmentem komunikatu prasowego (a też zapewne postanowienia) jest ten, w którym ETS uzasadnia powody, dla których konieczne jest nałożenie tej kary. Trybunał stwierdził bowiem wprost, że " akta sprawy zawierają zbiór poszlak wystarczających do tego, by Trybunał powziął wątpliwości co do tego, że Polska zastosowała się do postanowienia wiceprezesa Trybunału z dnia 27 lipca 2017 r. i że jest ona skłonna do przestrzegania dzisiejszego postanowienia do chwili ogłoszenia wyroku co do istoty sprawy", stąd konieczność zastosowania środka tymczasowego z wbudowanym mechanizmem dyscyplinującym.
5 komentarzy:
http://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf?text=&docid=193373&pageIndex=0&doclang=PL&mode=req&dir=&occ=first&part=1&cid=515738
Czy rzeczywiście z postanowienia Trybunału wynika, że kara będzie naliczana a za każdy dzień stwierdzonego naruszenia postanowienia czy może za okres od doręczenia tego postanowienia do czasu stwierdzenia naruszenia w kolejnym, ewentualnym postępowaniu zainicjowanym przez KE, w którym RP nie wykaże że działała w ramach wyjątku bezpieczeństwa publicznego? Ze względu na brak wcześniejszych spraw, w których doszło do zasądzenia takiego zabezpieczenia środka tymczasowego zastanawiam się jak ta kara będzie obliczana, na podstawie jakich metod/ zasad ogólnych?
Czy fakt, że kara pieniężna nie została umieszczona w sentencji postanowienia TSUE pociąga za sobą podobne skutki prawne jak na gruncie polskiego orzecznictwa czy może w przypadku orzeczeń TSUE całość treści postanowienia jest wiążąca?
Kara będzie naliczana od dnia doręczenia postanowienia z 20.11 albo do czasu, gdy Polska zrealizuje zobowiązanie albo do czasu wydania wyroku w tej sprawie. Chyba nie jestem w stanie na razie stwierdzić jak stwierdzić, że Polska zastosowała się do środków tymczasowych. Pewnie będzie to wynikało dopiero z drugiego postanowienia faktycznie nakładającego kary. Będzie musiało tam być przecież określone na czym polega polskie naruszenie. Na razie nie umiem stwierdzić jaką dokładnie procedurę zastosuje ETS, bo przecież faktycznie jej nie ma.
Wyrok (postanowienie) ETS ma inny charakter niż polskie wyroki. Nie ma tak wyraźnego podziału na sentencje i uzasadnienie. Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że tej kary nie ma w sentencji, bo na razie nie została ona nałożona. Konieczne byłoby tu kolejne postanowienie. Jest tylko wskazanie w orzeczeniu potencjalnych skutków niezastosowania się do tego postanowienia. To że nie ma tego w sentencji nie znaczy, że jest niewiążące.
Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na Państwa pytania.
Bardzo dziękuję, zaiste jest to ciekawa materia jak Tsue będzie dalej procedowal niniejszą sprawę
Prześlij komentarz