Warto odnotować wyrok ETPC z 29 maja 2019 r., wydany na podstawie art. 46 ust. 4 Konwencji w sprawie Ilgar Mammadov p. Azerbejdżanowi, gdyż jest to pierwsze orzeczenie o naruszeniu zobowiązania państwa do wykonania wyroku ETPC w tym trybie. Przypomnijmy, że z mocy art. 46 ust. 1 Konwencji państwa-strony zobowiązały się do przestrzegania wszystkich wyroków, w których są stronami. Nad wykonywaniem wyroków czuwa Komitet Ministrów Rady Europy (art. 46 ust. 2 EKPC). Natomiast art. 46 ust. 4 EKPC (wprowadzony Protokołem nr 14 w 2010 r.) dotyczy kompetencji Komitetu Ministrów do zwrócenia się do ETPC z pytaniem, czy państwo-strona wykonała zobowiązanie określone w art. 46 ust. 1 Konwencji. Komitet Ministrów RE zdecydował się po raz pierwszy wykorzystać tę kompetencję w 2017 r. i zapytał, czy Republika Azerbejdżanu naruszyła swoje zobowiązania w związku z brakiem pełnego wykonania wyroku w sprawie Ilgar Mammadov p. Azerbejdżanowi z 22 maja 2014 r. (na blogu pisaliśmy o sprawie tu i tu). Esencją tej sprawy było stwierdzenie naruszenia kilku postanowień Konwencji (w tym art. 5 ust. 1(c), a także – co zdarza się nieczęsto – art. 18 EKPC) w zw. z postawieniem skarżącemu zarzutów i jego tymczasowym aresztowaniem, które miało charakter polityczny. W sprawie Ilgara Mammadova zapadł także drugi wyrok ETPC – z 16 listopada 2017 r. – w którym ETPC stwierdził naruszenie standardów rzetelnego procesu w postępowaniu karnym. W obu wyrokach ETPC zasądził słuszne zadośćuczynienie, które w obu przypadkach zostało zapłacone. Problemem było jednak to, że mimo jednoznacznego stwierdzenia bezprawności aresztu – w świetle art. 5 ust. 1 (c) Konwencji, a konkretnie: braku przesłanki „uzasadnionego podejrzenia” – skarżący pozostawał pozbawiony wolności od 4 lutego 2013 do 18 sierpnia 2018 r. Nie wnikając w szczegóły przebiegu postępowania karnego (uchylenie pierwszego wyroku w 2015 r. i ponowne skazanie w 2016 r.), był to okres detencji zakwestionowany przez ETPC zarówno w okresie tymczasowego aresztu (art. 5 ust. 1 (c), jak i co do zasady w okresie detention after conviction, skoro całe postępowanie przeciwko skarżącemu nie spełniało gwarancji art. 6 Konwencji (wniosek płynący z drugiego wyroku Mammadov p. Azerbejdżanowi).
W procedurze wykonawczej Komitet Ministrów bardzo silnie akcentował konieczność wykonania wyroku ETPC z 2014 r. poprzez zwolnienie skarżącego z aresztu (a na etapie po skazaniu – doprowadzenie do zakończenia wykonywania kary pozbawienia wolności). Bezskuteczność tych zabiegów skłoniła KMRE do sięgnięcia po oręż w postaci skierowania do Trybunału zapytania, czy Azerbejdżan wykonał zobowiązanie na podstawie art. 46 ust. 1 EKPC. W jednogłośnym orzeczeniu z 29 maja 2019 r. ETPC odpowiedział na to pytanie negatywnie. Następny krok należeć będzie znów do Komitetu Ministrów, który z mocy art. 46 ust. 5 EKPC powinien „rozważyć środki, jakie należy podjąć”. W okolicznościach sprawy Mammadov nie ma już na szczęście potrzeby prowadzenia dalszej politycznej batalii o uwolnienie skarżącego, co jednak nie oznacza, że wyrok ETPC kończy sprawę – procedura nadzoru na wykonaniem wyroków (obu – z 2014 i 2017 r.) trwa nadal. Dość oczywistym środkiem koniecznym dla wykonania wyroku ETPC z 2017 r. jest wznowienie postępowania karnego (a w tym aspekcie również trudno spodziewać się entuzjazmu państwa pozwanego…).
Poniżej kilka krótkich refleksji na temat orzeczenia ETPC z 29 maja 2019 r. (o innym, szerszym problemie zastosowania art. 18 EKPC m.in. w wyroku Mammadov z 2014 r. – zob. artykuł dra Przemysława Tacika):
1. Aby określić, czy państwo pozwane naruszyło zobowiązanie do wykonania wyroku, należy możliwie precyzyjnie wskazać, jaka jest treść i zakres tego zobowiązania. Odpowiedź uzależniona jest od treści samego wyroku, ale także sposobu realizacji kompetencji Komitetu Ministrów do nadzoru nad wykonywaniem (art. 46 ust. 2 EKPC). Jest to arcyciekawe pole do rozważań: chodzi o granice tej kompetencji i pytanie, czy niekiedy wykonywanie nadzoru nie przypomina de facto współdecydowania o skutkach ustalenia naruszenia ETPC. Moim zdaniem tak właśnie jest – w wielu sprawach KMRE realizuje nie tylko funkcje wykonawcze, lecz także współwykonuje funkcje zasadniczo judykacyjne, bo rozstrzyganie o środkach koniecznych dla wykonania wyroku to coś więcej niż działania typowo nadzorcze. Oczywiście de iure wszystkie funkcje sądownicze w systemie EKPC zostały przekazane do Trybunału na mocy Protokołu nr 11. Mimo to w obecnym sposobie realizacji funkcji KMRE na podstawie art. 46 ust. 2 EKPC upatruję działania z zakresu orzekania o konsekwencjach odpowiedzialności państwa, czyli działania judykacyjnego. Prosta dychotomia: „ETPC orzeka a KMRE nadzoruje orzekanie” – już od wielu lat nie odzwierciedla rzeczywistości.
2. Zbyt daleki interwencjonizm KMRE krytykuje Sędzia K. Wojtyczek w swojej opinii odrębnej (pkt 7- 9). Myślę, że aktywizm KMRE w nadzorze nad wykonywaniem jest bardzo pożądany, gdy służy on realizacji konsekwencji odpowiedzialności państwa, w wymiarze indywidualnym (individual measures) i ogólnym (general measures). Wolałbym także, aby pozornie czytelny podział ról pomiędzy ETPC a KMRE nie był źródłem wątpliwości. Nie jest to jednak łatwe. Trybunał mógłby bardziej szczegółowo określać niepieniężne konsekwencje odpowiedzialności państwa z tytułu naruszenia Konwencji. Skoro bardzo sporadycznie to robi, trudno się dziwić, że tę „lukę” uzupełnia Komitet Ministrów…
3. Treść zobowiązania do wykonania wyroku nie jest bez znaczenia – sędziowie Wielkiej Izby, mimo że jednogłośni co do naruszenia art. 46 ust. 1 EKPC – byli bardzo podzieleni co do tego, jakie okoliczności uzasadniają to naruszenie. Wystąpiły zatem poważne różnice zdań co do określenia zakresu obowiązków wynikających z naruszenia Konwencji. Według sędziów mniejszości (vide opinia zbieżna) państwo naruszyło obowiązek wykonania pierwszego wyroku (z 2014 r.), ponieważ późniejsze postępowanie karne nie naprawiło naruszeń dotyczących bezpodstawności aresztu, czyli naruszenia art. 5 ust. 1 Konwencji. Nie można natomiast uznać (zdaniem sędziów mniejszości), aby naruszono obowiązek wykonania przez odmowę natychmiastowego zwolnienia skarżącego – także na etapie postępowania sądowego (czego domagał się Komitet Ministrów). Nieco upraszczając: spór dotyczy tego, czy natychmiastowe zwolnienie było elementem koniecznym wykonania wyroku z 2014 r. bez względu na etap postępowania krajowego.
4. Byłbym w stanie zgodzić się z sędziami mniejszości, gdyby wyrok z 2014 r. dotyczył wyłącznie naruszenia art. 5 ust. 1 c) – bowiem zapadł on już po skazaniu skarżącego w pierwszej instancji. Sprawa Mammadov nie jest jednak sprawą standardową – dodatkowo ETPC stwierdził tam naruszenie art. 18 EKPC. Moim zdaniem przesuwa to tok rozumowania na inne tory – uznano bowiem, że państwo ingerowało w prawa skarżącego chronione na podstawie art. 5 EKPC, kierując się niedopuszczalnymi motywami (tj. w celach innych niż te wskazane w art. 5 ust. 1, a mówiąc wprost: w celach politycznych). Uważam zatem, że konsekwencją naruszenie art. 5 ust. 1 w zw. z art. 18 Konwencji powinno być doprowadzenie do zwolnienia skarżącego bez względu na etap postępowania i ponowne rozstrzygnięcie o zasadności postawienia mu zarzutów.
5. Do pozytywnych aspektów orzeczenia ETPC z 29 maja 2019 r. należy zaliczyć odwołanie się do Artykułów Komisji Prawa Międzynarodowego o odpowiedzialności państw za akty międzynarodowo bezprawne. Przytoczono zasady odnoszące się do konsekwencji naruszenia, natomiast nie do końca rozumiem potrzebę przywoływania (para. 83 wyroku) fragmentu z oficjalnego komentarza do Artykułów, w którym kwestionuje się zastosowalność Artykułów KPM do „pośrednich lub dodatkowych konsekwencji wynikających z odpowiedzi organizacji międzynarodowych na działanie bezprawne [państwa]”. Czy chodzi o to, że postępowanie w trybie art. 46 ust. 4 Konwencji stanowi taką „odpowiedź” i wówczas reguły zawarte w Artykułach KPM tracą na znaczeniu? Nie jestem przekonany, czy to właściwy tok rozumowania. Procedurę z art. 46 ust. 4 Konwencji można oczywiście uznać za lex specialis w zakresie dochodzenia odpowiedzialności międzynarodowej z tytułu naruszenia jednego ze zobowiązań konwencyjnych (art. 46 ust. 1). Tylko to niekoniecznie oznacza, że same odpowiedzialność państwa z tytułu takiego naruszenia podlega zasadom odbiegającym od postaw zawartych w Artykułach KPM.
6. I jeszcze jedna uwaga o zastosowaniu Artykułów KPM do oceny konsekwencji naruszenia EKPC w wyrokach w sprawie Mammadov: szkoda, że Trybunał nie położył silniejszego akcentu na art. 30 Artykułów KPM dotyczący m.in. obowiązku zaprzestania naruszenia ciągłego jako jednej z podstawowej konsekwencji odpowiedzialności państwa. Jeśli uznamy, że pozbawienie wolności skarżącego pomiędzy 2013 a 2018 r. stanowiło akt państwa o charakterze ciągłym (art. 14 ust. 2 Artykułów KPM), przez wzgląd na sprzeczne z EKPC pozbawienie wolności o charakterze kwalifikowanym (art. 5 ust. 1 c w zw. z art. 18 EKPC, rzutujące także na ocenę legalności detencji na etapie sądowym, także po skazaniu w pierwszej instancji), to jest to silny argument wspierający konsekwencję KMRE w domaganiu się, aby rząd pozwany doprowadził do uwolnienia skarżącego bez względu na etap postępowania krajowego.
Autor dr. hab prof. UMK Michał Balcerzak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz