niedziela, 30 marca 2014

Czy Trybunał strasburski powinien być aż tak hojny? Materialne naprawienie naruszenia EKPCz cd.

Słono za naruszenie Konwencji zapłaci rząd łotewski w wykonaniu orzeczenia w sprawie Vistins i Pepepjolkins p. Łotwie (skarga nr 71243/01). Sprawa dotyczy wywłaszczenia nieruchomości na początku lat 90-tych w związku rozszerzaniem powierzchni portu w Rydze. W wyroku głównym z 25.10.2012 Trybunał uznał, że ponieważ różnica pomiędzy wartością wywłaszczonych nieruchomości (obliczoną na potrzeby podatku od nieruchomości), a przyznanym skarżącym odszkodowaniem była rażąco nieproporcjonalna, władze łotewskie nie zachowały należytej równowagi pomiędzy interesem publicznym a podstawowymi prawami skarżących. W konsekwencji uznał, że w sprawie doszło do naruszenia art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji.

Na podstawie wyroku z 25.03.2014, w którym Trybunał rozstrzygał już jedynie kwestię naprawienia wyrządzonej szkody, władze łotewskie mają wypłacić pierwszemu ze skarżących 339.391,98 euro, natomiast drugiemu skarżącemu 871.271,12 euro.
Przyznane kwoty są wysokie, jednak to, na co warto zwrócić uwagę, to zdanie odrębne do tego wyroku sędziego Garlickiego. Co skłoniło sędziego do jego złożenia? Sędziowie zazwyczaj nie składają zdań odrębnych do wyroków zasądzających odszkodowania, nawet jeżeli w wyroku głównym byli odmiennego zdania niż większość. Tu jednak sędzia podkreślił, że jego poważne zastrzeżenia budzi sposób, w jaki obliczono wysokość odszkodowania. W wyroku głównym Trybunał przyznał, że aby spełnione były przesłanki wynikające z art. 1 Protokołu nr 1 przyznane przez władze państwowe odszkodowanie nie musi stanowić równowartości wywłaszczonego mienia, a mogą być to znacznie mniejsze kwoty. Zdaniem sędziego, kwota przyznana przez Trybunał omawianym wyrokiem nie realizuje wytycznych zawartych w wyroku głównym! Co prawda obliczenie odszkodowania oparte zostało na 75 procentowej redukcji kwoty wyjściowej, który to procent zdaniem sędziego powinien być jeszcze zmniejszony, ale otrzymana kwota została powiększona dwukrotnie na skutek inflacji. Choć jest to zwyczajowy sposób liczenia odszkodowania, zdaniem sędziego przyniósł on zbyt hojny efekt. Sędzia przypomniał, że skarżący uzyskali wywłaszczone nieruchomości za darmo, a zgodnie z ich własnymi szacunkami wartość nieruchomości była znacznie niższa.

Nic dodać, nic ująć. Wydaje się, że Trybunał powinien być niebywale ostrożny w określaniu wartości przyznawanych odszkodowań, szczególnie w sytuacjach podobnych do tej. Niejasne intencje skarżących w momencie uzyskiwania własności nieruchomości, czy przekształcania własnościowe będące elementem transformacji ustrojowej, to okoliczności, które powinny sprzyjać zachowaniu umiaru. Przyznane odszkodowania na pewno ożywią nadzieje innych… A kwota zasądzona wyrokiem w sprawie Vistins i Pepepjolkins p. Łotwie sprawia, że dyskusja na temat słuszności, a przede wszystkim sposobu ustalania wysokości kwot przyznawanych przez ETPCz tytułem zadośćuczynień i odszkodowań pozostanie jeszcze długo niezakończona.

Drugi interesujący wyrok z mijającego właśnie tygodnia to orzeczenie w sprawie Vučković i inni p. Serbii (skargi nr 17153/11 i następ.). Nie często zdarza się, by konkluzją wyroku Wielkiej Izby Trybunału było stwierdzenie braku wyczerpania przez skarżących krajowych środków odwoławczych, czyli orzeczenie o niedopuszczalności skargi. A tak właśnie Trybunał orzekł w sprawie Vučković i inni p. Serbii

Dotyczy ona zarzutów założonych przez 30 obywateli serbskich, którzy domagali się stwierdzenia przez Trybunał dyskryminacyjnego działania władz serbskich i sprzecznego orzecznictwa sądów krajowych w odniesieniu do wypłaty (czy wręcz jej braku) żołdu dla rezerwistów powołanych do służby w armii jugosłowiańskiej w okresie od marca do czerwca 1999 r., tj. podczas interwencji NATO w Kosowie. W wyroku Izby w 28 sierpnia 2013 r. Trybunał orzekł większością głosów naruszenie art. 14 w zw. z art. 1 Protokołu nr 1. Uznał, że wypłacenie żołdu jedynie części rezerwistów powołanych do wojska, w oparciu o kryterium zamieszkania, miało charakter dyskryminacyjny i stanowiło naruszenie prawa do poszanowania mienia. Wyrok wydany został w procedurze pilotażowej, z uwagi na fakt, iż w Trybunale zawisłych jest kilka tysięcy takich samych spraw. Trybunał zobowiązał władze serbskie do wprowadzenia rozwiązań o charakterze generalnym zawierających środek odszkodowawczy w stosunku do wszystkich osób dotkniętych stwierdzonym naruszeniem, a do momentu uchwalenia środka zawiesił rozpatrywanie pozostałych skarg.

Wielka Izba rozpatrzyła sprawę ponownie na wniosek Rządu i doszła do całkowicie odmiennych konkluzji, uznając, że skarżący w swoich skargach do serbskiego Trybunału Konstytucyjnego nie podnieśli w wystarczającym stopniu zarzutu dyskryminacji i w związku z tym nie wyczerpali krajowych środków odwoławczych.  Wyrok Trybunału będzie stanowił podstawę do rozstrzygnięcia 5500 podobnych spraw. Wydaje się, że możemy oczekiwać kolejnej tzw. decyzji globalnej, skreślającej z listy skarg całą grupę spraw (por. np. sprawa Cichopek p. Polsce i 1627 innych, o której na blogu pisaliśmy tu).

Orzeczenie Trybunału wywołało protesty społeczne, szczególnie w rejonu Nišu, skąd pochodzi wielu rezerwistów, którym nie wypłacono świadczeń.    

Trzeba stwierdzić, że władze serbskie miały w tym tygodniu „więcej szczęścia” niż władze łotewskie. Wyrok Wielkiej Izby, który jest całkowicie odmienny od wyroku Izby, pozwala Serbii na uniknięcie wypłaty bardzo pokaźnych kwot. 

Brak komentarzy: