poniedziałek, 30 stycznia 2017

Antyimmigracyjny dekret Donalda Trumpa a reakcje społeczności międzynarodowej

W piątek prezydent USA - Donald Trump -  podpisał dekret Protecting the Nation From Foreign Terrorist Entry Into the United States (zobacz tu) w którym nawiązując do zamachów terrorystycznych z września 2001 roku zakazał przyjmowania obywateli z  określonych krajów muzułmańskich  (później dookreślono, że chodzi o  Syrię, Iran, Irak, Libię, Somalię, Sudan i Jemen): 

"I hereby proclaim that the immigrant and nonimmigrant entry into the United States of aliens from countries referred to in section 217(a)(12) of the INA, 8 U.S.C. 1187(a)(12), would be detrimental to the interests of the United States, and I hereby suspend entry into the United States, as immigrants and nonimmigrants, of such persons for 90 days from the date of this order (excluding those foreign nationals traveling on diplomatic visas, North Atlantic Treaty Organization visas, C-2 visas for travel to the United Nations, and G-1, G-2, G-3, and G-4 visas)".

Wstrzymano także wydawanie wiz wjazdowych dla obywateli tych krajów. Postanowienia dekretu (executive order) wydane zostały tymczasowo, mogą być także zniesione w konkretnych przypadkach w odniesieniu do reprezentantów mniejszości prześladowanych. 

Już teraz niektórzy sędziowie (opisuje to   NY Times)  blokują wykonanie dekretu prezydenta przez wstrzymywanie jego wykonania do czasu rozpoznania sprawy przez sąd. W konsekwencji od kilku dni na lotniskach w USA przebywa kilkaset osób, których status jest niejasny. Nie wiadomo czy zostaną wpuszczone do USA czy zawrócone "do domu". Nie wiadomo, co oznacza użyte w dekrecie określenie "interes narodowy" na podstawie którego będzie można zakazać wjazdu. Nie określono także procedur wpuszczania osób, których sytuacja uzasadnia udzielenie zgody na wjazd do Stanów.

Ta nowa polityka Stanów Zjednoczonych zaniepokoiła społeczność międzynarodową. Do sprawy odniósł się Wysoki Komisarz NZ do spraw Uchodźców i Międzynarodowa organizacja do spraw migracji (IOM) które na razie w delikatnych słowach wyraziły nadzieję, że Stany pozostaną liderem, jeśli chodzi o ich silne przywództwo i długą tradycję ochrony osób uciekających przed prześladowaniami. Wskazano, że amerykański program przesiedleń osób chronionych był jednym z najważniejszych na świecie. 


1 komentarz:

MJM pisze...

Kolejne koncerny, w tym Starbucks, Airbnb, Google, zapowiedziały działania zmierzające do mitygowania skutków decyzji prezydenta Trumpa.