Od wczoraj pojawiają się kolejne niespójne informacje nt. komorniczego zajęcia w Belgii i we Francji pewnych aktywów rosyjskich na poczet wykonania ubiegłorocznego wyroku Stałego Trybunału Arbitrażowego (o rozstrzygnięciu 3 sporów w sprawach o wywłaszczenie inwestorów Jukosu pisaliśmy tutaj).
W związku z niewykonaniem wyroku arbitrażowego (Rosja nie dotrzymała także terminu wykonania wyroku ETPCz, zobacz nasze posty tutaj i tu, który upłynął w tym tygodniu) belgijski komornik miał zabezpieczyć mienie rosyjskiej ambasady, przedstawicielstw przy UE i NATO, agencji informacyjnej TASS i rosyjskich spółek medialnych. We Francji środki egzekucyjne miano zastosować względem 40 rosyjskich banków i 10 gmachów rządowych. Francja miała się natomiast "wycofać" z zajęcia mienia rosyjskiej ambasady w Paryżu, przedstawicielstwa handlowego i misji przy UNESCO (EU Observer, Belgium seizes bank account of Russia's EU embassy). Inwestorzy mieli również podjąć działania celem wykonania wyroku w Wielkiej Brytanii.
O ile jednak media są zgodne donosząc o oburzeniu ze strony Kremla, który miał te zdarzenia określić mianem jawnie nieprzyjacielskich i niezgodnych z prawem międzynarodowym, o tyle informacje na temat zakresu zastosowanych środków egzekucyjnych są sprzeczne (por.: GW, Rosja grozi Belgii odwetem za komorników Jukosu, FT, France and Belgium freeze Russian state assets over Yukos case). Gdyby informacje o zajęciu mienia wykorzystywanego na potrzeby utrzymywania stosunków dyplomatycznych miały się potwierdzić, wzbudziłoby to szereg pytań o zasadność nie uznania rosyjskiego immunitetu egzekucyjnego.
Czas zajścia zdarzenia jest szczególnie niekorzystny dla Rosji, która próbuje odzyskać zaufanie międzynarodowych inwestorów zaproszonych na odbywające się właśnie w Petersburgu International Economic Forum (FT, US relaxes stance as multinationals head to Russia business forum).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz