W zeszłym tygodniu kolejny kraj zakomunikował plan wprowadzenia wymogu jednolitych opakowań wyrobów tytoniowych. Norwegia w oficjalnej notyfikacji skierowanej do WTO poinformowała, że prowadzi zaawansowane prace nad takim wymogiem, zastrzegając przy tym, że ostateczna decyzja w tej kwestii nie została jeszcze podjęta i zapraszając członków WTO do przesyłania swoich uwag. Wśród powodów wprowadzenia wymogu wskazano chęć ograniczenia spożycia wyrobów tytoniowych wśród dzieci i młodych konsumentów (poprzez zmniejszenie atrakcyjności opakowania), a także konieczność implementacji postanowień Konwencji Ramowej WHO o ograniczeniu użycia tytoniu (która nie przewiduje jednak wprost takiego obowiązku, a jednie sugeruje rozważenie takiej opcji; odpowiednia norma znalazła się nie w samej konwencji ale niewiążących wytycznych do jednego z jej artykułów). Sam dokument notyfikacji jest dostępny tu.
Warto zwrócić uwagę, że jest to standardowe postępowanie w ramach WTO (prawo to wymaga bowiem notyfikacji wszelkich projektów środków regulacyjnych, które mogą wpływać na handel międzynarodowy, tak by umożliwić innym członkom składanie uwag), zaś samo oświadczenie Norwegii należy traktować jako kurtuazyjne.
W przypadku wprowadzenia wymogu jednolitych opakowań przez Norwegię będzie to kolejny kraj który zastosuje to rozwiązanie. Jako pierwsza wymóg taki wprowadziła Australia (2012 r.). W 2015 r. podobne rozwiązanie zostało zaakceptowane przez Irlandię (pisaliśmy o tym tu), gdzie zacznie obowiązywać od 2017 r., oraz Wielką Brytanię (tam wejdzie w życie w 2016 r.). Prace toczą się również w szeregu innych państw (np. w Finlandii oraz we Francji), ale w tych jurysdykcjach są one jeszcze na wczesnych etapach.
Wymóg stosowania jednolitych opakowań budzi duże kontrowersje. Nie powinno też dziwić, że sprzeciwiają mu się koncerny tytoniowe. Zarzucają one w szczególności, że rozwiązanie takie pozbawia je możliwości używania zarejestrowanych znaków towarowych na legalnie sprzedawanych produktach. Poza działaniami marketingowymi mającymi na celu przekonanie opinii publicznej o nieracjonalności działań rządów (więcej szczegółów można znaleźć tu), część z nich zdecydowała się również na kwestionowanie wymogu w ramach różnych postępowań sądowych, zarówno na poziomie międzynarodowym jak i krajowym. Australijska ustawa została zaskarżona do Sądu Najwyższego (zarzut bezprawnego wywłaszczenia), który jednak ostatecznie oddalił skargę. Odrębne postępowanie, z inicjatywy m. in. Ukrainy, toczy się w WTO (o sprawie pisaliśmy tu) oraz przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym (zarzut wywłaszczenia oraz naruszenia zasady uzasadnionych oczekiwań inwestora).
Brytyjska ustawa została w maju tego roku zaskarżona przez BAT, PM oraz JTI przed sądem w Londynie. Koncerny zarzucają Wielkiej Brytanii zamiar dokonanie bezprawnego wywłaszczenia z praw do znaku towarowego oraz naruszenie prawa europejskiego w zakresie swobodnego przepływu towarów (oświadczanie PM jest dostępne tu).
Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że również irlandzka ustawa zostanie zaskarżona.
Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że również irlandzka ustawa zostanie zaskarżona.
O powyższych postępowaniach będziemy informować na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz