Jednym z pierwszych konkretnych przejawów nadziei Hawany na odbudowę relacji z zagranicą była liberalizacja w marcu 2014 r. dostępu do rynku krajowego dla inwestorów zagranicznych (nasz post tutaj). Od tego czasu na szczeblu stosunków międzyrządowych poczyniono znaczne postępy; choćby w lipcu ubiegłego roku informowaliśmy, że po 54 latach Kuba wznowiła stosunki dyplomatyczne z USA. To jednak zaufanie inwestorów, a przede wszystkim wierzycieli, zdaje się najlepszym wskaźnikiem tempa reintegracji ze światem zewnętrznym. W tym kontekście znamienna wydaje się atmosfera wokół zadłużenia zagranicznego.
Moratorium na regulowanie zobowiązań międzynarodowych Hawana ustanowiła w 1986 r. Aż do początku ubiegłego roku i pierwszych porozumień kubańsko-amerykańskich długi tego państwa nie budziły szerszego zaufania na rynku wtórnym. Kiedy jednak perspektywa normalizacji stosunków stała się realna, w lutym 2015 cena długów wzrosła z 4 do 9 centów za dolara (nominalnego zadłużenia). Mimo że w spłatę pełnej kwoty dłużnej najpewniej nikt nie wierzy, przy takiej wysokości dyskonta perspektywa restrukturyzacji długu zaczęła budzić zainteresowanie. Wówczas zapał inwestorski mitygowała mglista perspektywa zniesienia amerykańskich sankcji gospodarczych (FT, Defaulted Cuban loans appeal to frontier investors), mimo że sam mechanizm został sprawdzony choćby w przypadku argentyńskich pożyczek.
W związku ze zniesieniem amerykańskich sankcji w marcu 2015 (nasz post), rozmowy przeszły do kolejnej fazy. W grudniu grupa wierzycieli z Australii, Austrii, Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Japonii, Kanady, Szwajcarii, Szwecji, Wlk. Brytanii i Włoch porozumiała się z Hawaną ws. spłaty wymagalnych 2,6 mld USD długu (Paris Club, Agreement on the debt between Cuba and the group of creditors of Cuba). W w zamian umorzono 4 mld USD zaległych odsetek i kar (ASCE, Cuba Restructures Its Visible External Debt).
Do porozumienia przystąpiło 14 z 20 wierzycieli Klubu Paryskiego. Porozumiano się m.in. co do kwoty dłużnej względem wierzycieli publicznych, tj. 11,1 mld USD. Kuba zgodziła się na 18 letni program spłaty zadłużenia, elementem czego ma być konwersja zasadniczej części wierzytelności w udziału lokalnym funduszu rozwojowym. Kompromis był tym istotniejszy, że strony nie były nawet w stanie określić całkowitego zadłużenia zagranicznego wyspy. Tytułem przykładu, Hawana nie uznawała sukcesji 32 mld USD wierzytelności ZSRR przez Rosję (ta ostatnia umorzyła znaczną część w 2014 roku), ani długów wobec Klubu Paryskiego (15 mld USD długu uznała dopiero w ubiegłym roku).
Po porozumieniu z Klubem Paryskim, kolejnym warunkiem odzyskania dostępu do międzynarodowych rynków kapitałowych stało się wypracowanie kompromisu z wierzycielami prywatnymi, zrzeszonymi w Klubie Londyńskim. Ci ostatnio sformowali wówczas specjalną grupę negocjacyjną.
Teraz prywatni wierzyciele koordynatora ds. negocjacji z rządem w Hawanie i innymi wierzycielami (FT, Cuba’s creditors hire sovereign expert for debt talks). Został nim prof. Rodrigo Olivares-Caminal z londyńskiego Queen Mary University, posiadający doświadczenie m.in. z argentyńskich negocjacji restrukturyzacyjnych i prac nad długami państw w UNCTAD.
Grupa podobno reprezentuje 40% wierzycieli (1.2 mld USD samej kwoty dłużnej), tj. 3 fundusze inwestycyjne: CRF Ltd, Adelante oraz Stanford Trust.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz