ETPCz orzekając w składzie Wielkiej Izby wydał wczoraj wyrok w sprawie Baka p. Węgrom. Wyrok w sposób nie pozostawiający żadnych złudzeń, bardzo krytycznie ocenia zmiany dokonane przez władze węgierskie w ramach przeprowadzonej kilka lat temu reformy sądownictwa. Trybunał orzekł w nim prawomocnie (stosunkiem głosów 15 do 2), że władze węgierskie, które poprzez wprowadzenie szeregu zmian ustawodawczych w obrębie sądownictwa doprowadziły do wcześniejszego wygaśnięcia mandatu skarżącego jako Prezesa Sądu Najwyższego i de facto - poprzez wprowadzenie warunku 5 letniego uprzedniego zajmowania stanowisk sędziowskich - uniemożliwiły mu ubieganie się o zasiadanie w nowoutworzonej Kuri - odpowiednikowi Sądu Najwyższego, które to wydarzenia miały miejsce w obliczu krytyki formułowanej przez skarżącego w odniesieniu do poczynań władz węgierskich w zakresie naruszania zasady rządów prawa, stanowiły naruszenie art. 6 i art. 10 Konwencji. Warto wskazać, że sędzia Baka nie spełniał wymogu 5-letniego zajmowania stanowisk sędziowskich, ponieważ w okresie poprzedzającym mianowanie go na Prezesa Sądu Najwyższego orzekał jako sędzia ETPCz z ramienia Węgier.
Odnosząc się do zarzutu opartego na art. 6 ETPCz przypomniał, że prawo dostępu do sądu stanowi inherentny element gwarancji prawa do rzetelnego procesu. W omawianej sprawie przedwczesne zakończenie mandatu sędziowskiego skarżącego nie było poddane kontroli jakiegokolwiek organu sądowego lub innego organu sprawującego wymiar sprawiedliwości. Brak kontroli sądowej był skutkiem wprowadzenia legislacji, których zgodność z wymogami rządów prawa - co wyraźnie podkreślił Trybunał - jest wątpliwa (par. 121). Trybunał odnotował wzrastające znaczenie, które zarówno Rada Europy, jak i orzecznictwo sądów międzynarodowych oraz praktyka międzynarodowa przypisują proceduralnej rzetelności w sprawach dotyczących usunięcia lub zwolnienia sędziów. Warto odnotować, że rozstrzygając, czy w sprawie zachowane zostały zasady dotyczące poszanowania godności sędziów i niezawisłości sprawowanych przez nich urzędów Trybunał odwołał się do całego szeregu dokumentów i orzeczeń międzynarodowych (zarówno RE, jak i ONZ). Uwzględnił też opinię Komisji Weneckiej, która już wcześniej dokonała negatywnej oceny reform sądownictwa na Węgrzech uznając, że wprowadzenie przepisów, które wydają się nakierowane na pozbawienie urzędu konkretnych osób, jest sprzeczne z rządami prawa (par. 59). W okolicznościach sprawy Trybunał uznał więc, że Węgry naruszyły "esencję" prawa skarżącego dostępu do sądu.
Kwestia skrócenia mandatu skarżącego jako Prezesa Sądu Najwyższego była też poddana ocenie Trybunału w kontekście naruszenia art. 10. Skarżący podnosił, że działania władz były sankcją za niepochlebne opinie dotyczące przeprowadzanych przez rząd reform sądownictwa, które to opinie wypowiadał on w ramach sprawowanego urzędu i w ramach przysługujących mu kompetencji. Także i w odniesieniu do tego zarzutu Trybunał stwierdził naruszenie Konwencji podkreślając, że działania podjęte przez państwo "nie były konieczne w społeczeństwie demokratycznym" i nie mieściły się w przysługującym państwu marginesie swobody oceny.
Wyrok w sprawie Baka będzie z pewnością zaliczony do kamieni milowych orzecznictwa ETPCz. W czasach, gdy rządy chętnie dokonują zmian w systemie sądownictwa, Trybunał przypomniał jakie zasady powinny rządzić procesem legislacyjnym i przyjmowanymi rozwiązaniami, aby zachowana była zasada rządów prawa. Naruszenie zasady rządów prawa niewątpliwie prowadzi do erozji demokracji, jednego z filarów Rady Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz