Dziś Izba Orzekająca MTK w składzie Sylvia Steiner, Kuniko Ozaki i Joyce Aluoch skazała Bembę na karę 18 lat pozbawienia wolności - 16 lat za morderstwo jako zbrodnię wojenną i 16 lat za morderstwo jako zbrodnię przeciwko ludzkości, 18 lat za zgwałcenie jako zbrodnię wojenną i 18 lat za zgwałcenie jako zbrodnię przeciwko ludzkości oraz 16 lat pozbawienia wolności za plądrowanie.
Trybunał zdecydował, że Bemba będzie odsiadywał te kary równolegle (zobacz ostatnie paragrafy decyzji tu). Czas spędzony w areszcie MTK od 2008 r. zostanie zaliczony na poczet odbywanej kary. Jeśli do tego dodać możliwość zmniejszenia wymiaru (art. 110 Statutu) po odbyciu 2/3 kary - Bemba może opuścić więzienie już za... 4 lata. Chyba że jak w przypadku Katangi (zobacz tu), upomni się o niego sąd krajowy...
Bemba został uznany za winnego wymienionych zbrodni już w marcu 2016, pisaliśmy o tym tu, podkreślając historyczne znaczenie wyroku, jako pierwszego wyroku wydanego przez MTK w sprawie zgwałceń. Dzisiejsza decyzja wpisuje się w tę historię. Orzeczono bardzo wysoką karę za zbrodnie zgwałcenia. Trybunał podkreślił (zobacz par. 40 decyzji), że biorąc pod uwagę ilość ofiar, czas, sposób popełnienia zbrodni, skalę wyrządzonej szkody, systematyczny charakter zbrodni należy uznać, że zgwałcenia były zbrodnią o olbrzymiej wadze. W tym kontekście to w pewnym sensie "odstraszający" ewentualnych sprawców wyrok - ta kara jest wyższa niż kara orzeczona za zbrodnie morderstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz