Jak donosi Reuters Simone Gbagbo, żona byłego prezydenta Wybrzeża Kości Słoniowej (o której pisaliśmy już wiele razy, zobacz na przykład tu) została właśnie uniewinniona przez sąd krajowy. Gbagbo była oskarżana o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości oraz zbrodni wojennych podczas wojny domowej w 2011, podczas której zginęło ok. 3000 osób.
O Simone Gbagbo upominał się także Międzynarodowy Trybunał Karny uznając, że jej sprawa jest dopuszczalna przed trybunałem, na podstawie tego, że państwo nie prowadzi wobec niej postępowania karnego, które w dostateczny sposób odzwierciedlałoby postępowanie prowadzone przez Prokurator MTK. Uniewinnienie, w zasadzie oczyszczające Panią Gbagbo z zarzutów, stanowi postawę do tego, żeby MTK prowadził nadal własne postępowanie i domagał się wydania Gbagbo do trybunału. Skoro WKS prowadziło jednak postępowanie karne podstawą dopuszczalności sprawy przed MTK powinien być jednak brak woli państwa do osądzenia sprawcy zbrodni, a nie jego brak działań. Natomiast nie zmienia to w ogóle zakresu odpowiedzialności Pani Gbagbo. Jeśli trybunał posiada dowody, że popełniła ona wymienione zbrodnie, powinien ją osądzić, skoro WKS ją uniewinniło.
Nie będzie zresztą samotna w trybunale. Przecież sprawa jej męża Laurenta Gbagbo nadal się toczy i między innymi dziś odbywa się rozprawa (zobacz więcej tu).
Warto też wspomnieć, że Simone Gbagbo odsiaduje już 20 letni wyrok za zbrodnie przeciwko państwu, choć jak informowaliśmy, obecny prezydent WKS Alassane Ouattara informował, że mógłby skazaną ułaskawić (zobacz tu). Dopóki jednak jest ona w więzieniu, podejrzewamy, że MTK nie będzie usilnie starał się o jej przekazanie do Hagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz