Wczoraj Międzynarodowy Trybunał Karny wyznaczył datę rozpoczęcia procesu Laurenta Gbagbo, byłego prezydenta Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Charlesa Blé Goudé, na 10 listopada br. Dnia 11 marca tego roku Trybunał połączył obie sprawy (zobacz decyzję tu), zarówno Laurent Gbagbo jak i Charles Blé Goudé są oskarżeni o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości: tj. zabójstw, zgwałceń, innych nieludzkich czynów o podobnym charakterze lub alternatywnie usiłowanie popełnienia zabójstw, prześladowań celowo popełnionych w ramach walk powyborczych na Wybrzeżu Kości Słoniowej pomiędzy 16 grudnia 2010 a 12 kwietnia 2011.
W tle toczących się spraw mamy jeszcze sprawę Simone Gbagbo, żony Laurenta, o której pisaliśmy: tu, wobec której także wydano nakaz aresztowania (tu) oraz decyzję o dopuszczalności sprawy (zobacz decyzję z 11 grudnia 2014: tu) na tej podstawie, że nie wykazano dostatecznie, że na Wybrzeżu Kości Słoniowej toczy się przeciwko niej jakieś postępowanie (zob. par. 79 decyzji). Pikanterii całej sprawie Simone dodaje fakt, że choć władze nie zdołały tego dostatecznie wykazać - postępowanie krajowe toczyło się i w rezultacie Pani Gbagbo została skazana na 20 lat pozbawienia wolności (zobacz tu). Można by uznać tę informację za wyraz sprawiedliwości dziejowej, gdyby nie fakt, że obecny Prezydent Wybrzeża Ouattara już zapowiedział, że ułaskawi skazaną (zobacz informację tu).
Dla Trybunału może to być próba uchronienia skazanej od odpowiedzialności karnej, co wypełnia przesłankę braku woli państwa do rzeczywistego osądzenia, a więc nadal czyni sprawę Pani Gbagbo dopuszczalną przed Trybunałem, tyle że nie podstawie bezczynności państwa ale jego braku woli osądzenia sprawcy zbrodni.
1 komentarz:
Super wpis :)
Prześlij komentarz