Kilka dni temu Południowy Sudan (państwo przyjęte do ONZ 14 lipca 2011 r. i tym samym powiększające liczbę państw członkowskich do 193) ratyfikował konwencję o ochronie praw dziecka z 20.11.1989 r. (zobacz tutaj) tym samym zwiększając liczbę państw stron tejże konwencji do 195 (stronami konwencji są także Stolica Apostolska oraz Państwo Palestyna, które z kolei nie są członkami ONZ). Narody Zjednoczone przyjęły z zadowoleniem fakt ratyfikacji przez Południowy Sudan tego podstawowego dla ochrony praw dziecka traktatu.
Oczywiście sama ratyfikacja nie poprawi sytuacji dzieci w Południowym Sudanie, a jest ona niezwykle trudna ze względu na liczne ataki na ludność cywilną (w tym dzieci), rekrutację dzieci do sił zbrojnych (Południowy Sudan nie ratyfikował jednego protokołu dodatkowego do konwencji, który obniża pułap wieku do 15 lat, jeśli chodzi o zakaz rekrutacji dzieci do sił zbrojnych i wykorzystywania ich w działaniach zbrojnych) oraz ogromne ilości dzieci wśród uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych (zobacz raport Human Rights Watch nt. sytuacji w Południowym Sudanie, zobacz tutaj). Teraz jednak przynajmniej Komitet Praw Dziecka będzie mógł się przyjrzeć sytuacji w Południowym Sudanie, a przedstawiciele tego państwa będą przepytywani, w jakim stopniu zadbali o przestrzeganie praw dzieci na swoim terytorium.
Oczywiście sama ratyfikacja nie poprawi sytuacji dzieci w Południowym Sudanie, a jest ona niezwykle trudna ze względu na liczne ataki na ludność cywilną (w tym dzieci), rekrutację dzieci do sił zbrojnych (Południowy Sudan nie ratyfikował jednego protokołu dodatkowego do konwencji, który obniża pułap wieku do 15 lat, jeśli chodzi o zakaz rekrutacji dzieci do sił zbrojnych i wykorzystywania ich w działaniach zbrojnych) oraz ogromne ilości dzieci wśród uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych (zobacz raport Human Rights Watch nt. sytuacji w Południowym Sudanie, zobacz tutaj). Teraz jednak przynajmniej Komitet Praw Dziecka będzie mógł się przyjrzeć sytuacji w Południowym Sudanie, a przedstawiciele tego państwa będą przepytywani, w jakim stopniu zadbali o przestrzeganie praw dzieci na swoim terytorium.
Jeśli jednak popatrzeć na kwestię praw człowieka szerzej, włączając w ich zakres także traktaty z zakresu prawa humanitarnego (zgodnie z używaną przez ONZ nomenklaturą "praw człowieka w sytuacji konfliktu zbrojnego"), to rekord ratyfikacji należy do konwencji genewskich o ochronie ofiar wojny z 1949 r., gdyż liczba państw stron konwencji sięga 196. Różnica wynika z tego, że stroną KG są Stany Zjednoczone, które jednak do tej pory nie ratyfikowały konwencji o ochronie praw dziecka (ale ratyfikowały oba jej protokoły, konwencję natomiast jedynie podpisały w 1995 r.) i tym samym są jedynym państwem świata nie będącym stroną tegoż traktatu.
Warto podkreślić, że nie istnieje rywalizacja w liczbie ratyfikacji pomiędzy konwencjami z zakresu praw człowieka sensu stricto a MPH. W istocie bowiem te dwie dziedziny prawa międzynarodowego publicznego uzupełniają się i powinny mieć wzajemny wpływ na interpretację swoich postanowień. Niemniej jednak niektórzy naukowcy i z jednej i z drugiej strony próbują udowodnić wyższość czy to praw człowieka czy MPH szafując niesławnym (w tym kontekście) terminem lex specialis, o czym wspomina również Dapo Akande w ostatnim nagraniu z cyklu EJIL Live! (zobacz tutaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz