W amerykańskim Senacie głosowany jest właśnie projekt ustawy United States-Israel Trade Enhancement Act of 2015, na mocy której lista handlowych priorytetów negocjacyjnych Stanów Zjednoczonych w zakresie partnerstw handlowych miałaby objąć:
- zniechęcanie państw trzecich i organizacji międzynarodowych do stosowania, motywowanych politycznie, sankcji handlowych przeciwko Izraelowi, partnerom handlowym Izraela lub prowadzącym działalność biznesową na terytoriach kontrolowanych przez to państwo,
- działanie na rzecz zniesienia motywowanych politycznie barier pozataryfowych w handlu towarami, usługami lub innym obrocie handlowym z Izraela, jak również na rzecz zakończenia wszelkich akcji bojkotu Izraela,
- zniechęcanie do stosowania się do bojkotu Izraela zainicjowanego przez Ligę Państwa Arabskich.
Ponadpartyjny projekt legislacyjny przedłożono na początku roku Kongresowi m.in. właśnie z myślą o amerykańsko-unijnych negocjacjach TTIP (nt. negocjacji zobacz nasze posty tutaj), mając na uwadze zmianę europejskiej strategii wsparcia bliskowschodniego procesu pokojowego (nasz ostatni post nt. uznania Palestyny przez kolejne państwa UE). Autorzy projektu mają nadzieję (The Times of Israel, US bill seeks to tie massive trade pact to EU rejection of BDS), że powyższe warunki zostaną włączone do Trade Promotion Authority, którego administracja Prezydenta Obamy potrzebuje, aby uzyskać mandat do negocjacji TTIP (czym jest TPA wspominaliśmy tutaj).
Szczególne niezadowolenie zwolenników strategicznego sojuszu amerykańsko-izraelskiego mają budzić unijne plany w zakresie dodatkowych reguł pochodzenia (oznakowania) dla towarów z Zachodniego Brzegu (EU Observer, US to vote on pro-Israeli provisions in EU-US free trade). Zważywszy na na emocje, które towarzyszyły ostatnim wyborom, które do władzy doprowadziły Premiera Netanjahu (wspominaliśmy o tym tutaj), sytuacji z pewnością nie poprawi kontynuacja przez Izrael operacji Krawędź Ochronna, ani ubiegłotygodniowa zapowiedź kontynuowania Osadnictwa żydowskiego we wschodniej Jerozolimie (kolejnych 900 domów), choć akurat w tej kwestii Waszyngton i Bruksela przyjęły wspólne stanowisko (RT, ‘Illegal under international law’: EU slams Israel’s settlement plans in East Jerusalem).
W razie przyjęcia ustawy amerykańscy sędziowie nie mogliby uznawać wyroków państw trzecich, mocą których amerykańscy przedsiębiorcy zostali objęci środkami przymuszającymi z tytułu prowadzenia działalności w Izraelu, natomiast administracja zostałaby zobowiązana do monitorowania tego rodzaju zdarzeń oraz środków odwetowych podjętych przez rząd amerykański. Podmioty zagraniczne chcący pozyskać finansowanie na amerykańskim rynku kapitałowym zostałyby zobowiązane do składania sprawozdań w zakresie udziału w lub bycia adresatem Botcotts, Divestment and Sanctions, BDS Movement.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz