Pod koniec maja, w kontekście doniesień o pogwałceniu przez USA porozumienia nuklearnego i przywrócenia sankcji przeciwko Iranowi, zwracaliśmy uwagę na zapowiedź Unii Europejskiej posłużenia się tzw. blocking statute - instrumentem wywierania presji na przedsiębiorców celem zmuszenia ich do niepodporządkowania się amerykańskim sankcjom.
Podstawą prawną neutralizacji sankcji gospodarczych państw trzecich o ekstraterytorialnym zasięgu stosowaniu jest Rozporządzenie Rady (WE) 2271/96 z 22 listopada 1996 r. Odpowiednio, Komisja wystąpiła z propozycją Rozporządzenia delegowanego C(2018) 3572 final, nowelizującego załącznik do Rozporządzenia Rady, które wyznacza jego zakres przedmiotowy. Unijne środki odwetowe mają wejść w życie z początkiem przyszłego tygodnia tj. 6 sierpnia (państwa członkowskie nie wniosły sprzeciwów, PE od 6 czerwca do dziś się w tej kwestii nie wypowiedział, zatem nie należy spodziewać się sprzeciwu w ciągu ostatnich 5 dni terminu konsultacji).
Oczywiście wewnętrzny akt prawny Unii Europejskiej nie może podważyć mocy prawnej regulacji amerykańskich. Jego skutkiem jest natomiast możliwość nałożenia, na mocy art. 5 Rozporządzenia, sankcji na "podmioty unijne", które zastosowałoby się do amerykańskich sankcji wtórnych w tym do orzeczeń sądowych (do "jakichkolwiek wymogów lub zakazów ustanowionych na podstawie lub wynikających z, pośrednio lub bezpośrednio, aktów prawnych wskazanych w załączniku"). Zarazem ten sam akt prawny stanowi możliwość ograniczenia jego stosowania, gdyby złamanie (amerykańskich) sankcji pociągnęło za sobą "istotne konsekwencje dla danego podmiotu lub UE". Innymi słowy, blocking statute obowiązuje przede wszystkim w sytuacjach o ograniczonej doniosłości faktycznej.
Zgodnie z art. 2 Rozporządzenia, podmiot który powziął informacje o możliwości, bezpośredniego lub pośredniego, wpływu sankcji wtórnych na jego sytuację gospodarczą lub finansową w ciągu 30 dni obowiązany jest powiadomić o tym Komisję.
Na mocy art. 4 Rozporządzenia sądy Unii Europejskiej ani jej państw członkowskich nie mogą wykonywać odnośnych orzeczeń sądów amerykańskich ani aktów tamtejszej administracji.
Naruszenie powyższych obowiązków może stanowić przesłankę do nałożenia na danego przedsiębiorce sankcji na podstawie art. 9, aczkolwiek zarówno brak wymogów de minimis obowiązku notyfikacji jak i przesłanki gospodarczo-polityczne czynią tę groźbę mało prawdopodobną (tudzież racjonalną zważywszy na psychologiczny cel rozporządzenia blokującego).
Wreszcie enigmatyczny jest zakres podmiotowy prawa do odszkodowania, którego na podstawie art. 6 może domagać się pokrzywdzony powyższymi środkami przedsiębiorca. Może on bowiem wystąpić z powództwem przeciwko "osobie prawnej lub fizycznej lub innej jednostce organizacyjnej, lub ich pełnomocnikom, którzy wyrządzili szkody. W szczególności trudno sobie wyobrazić skuteczne postępowanie na tej podstawie przeciwko Stanom Zjednoczonym.
Unijna reakcja stanowi zatem przede wszystkim sygnał politycznego sprzeciwu wobec polityki zagranicznej USA. Paradoksem sytuacji jest fakt, że z jednej strony amerykańskie sankcje przeciwko Iranowi - bez współpracy sojuszników - zdane są na niepowodzenie w zakresie wymuszenia zmiany polityki Teheranu. Z drugiej jednak strony, unijne środki blokujące będą nieskuteczne wobec amerykańskich sankcji wtórnych. Przegranym w całej sytuacji staną się natomiast przedsiębiorcy, zmuszenia do wyboru mniejszego zła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz