Wczoraj, 26 kwietnia, Komisja Europejska opublikowała tegoroczną tablicę wyników wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich UE. Jej celem jest porównanie jakości, niezależności i skuteczności systemów sądowniczych w poszczególnych systemach prawnych.
Co warte szczególnej uwagi, polski system wymiaru sprawiedliwości spadł we wszystkich znaczących wyznacznikach. Do 30% spadło postrzeganie sądownictwa jako niezależnego przez ogół społeczeństwa. Jest to dopiero 24. wynik w Unii. W ciągu ostatnich dwóch lat ocena niezależności wymiaru sprawiedliwości spadła w Polsce aż o 20%. Słabo wypada także ocena niezależności sądownictwa przez przedsiębiorstwa (24. miejsce w UE). Zgodnie z przypuszczeniami, ostatnie reformy w ustroju sądów powszechnych nie spowodowały także skrócenia postępowań sądowych. Postępowania sporne w sprawach cywilnych i handlowych trwają teraz średnio ponad 200 dni (14. miejsce w Unii) i w ciągu 2 lat przedłużyły się o około 30 dni. Słabo wypada także dostępność do wyroków sądów w bazach internetowych (24. miejsce). Polski wymiar sprawiedliwości jest przy tym niewydajny. Wydajemy na niego aż 0.5% PKB, co stanowi drugi wynik w UE. Rośnie za to liczba prawników. Zbliżamy się do stanu 150 aktywnych prawników na 100 tysięcy mieszkańców, co daje nam 13 miejsce w statystyce.
Tradycyjnie, najbardziej efektywne wymiary sprawiedliwości to sądownictwa litewskie, belgijskie i luksemburskie (średni czas postępowań w sprawach cywilnych i handlowych wynoszą tam poniżej 100 dni). Niezależność sędziowska najlepiej oceniana jest w Danii (zarówno przez ogół społeczeństwa, jak i przez przedsiębiorstwa). Bardzo wysoko na liście pod tym względem piastują się także wymiary sprawiedliwości w Finlandii, Luksemburgu, Austrii i Irlandii. Najgorzej niezależność sędziowska oceniana jest na Węgrzech.
Całą tablicę wyników wymiaru sprawiedliwości można znaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz