Niektóre media od wczorajszego rana donoszą o obaleniu prezydenta Sudanu Omara al-Bashira przez obywateli Sudanu. Niektóre delikatniej opisują, że Bashir został zmuszony do ustąpienia i aresztowany. Niezależnie od retoryki, ważne że rządy autokraty po 30 latach nareszcie dobiegły końca.
Od dłuższego czasu w Sudanie działo się bardzo źle. Od lat pogłębiał się kryzys gospodarczy. od grudnia trwały niekończące się protesty. W styczniu przewidywaliśmy, że wobec niemocy społeczności międzynarodowej - jeśli ktoś ma zmieść Bashira będą to obywatele Sudanu (zobacz tu ). Dziś już mamy taką pewność...
I co dalej? W 2009 i 2010 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydal wobec Bashira nakazy aresztowania zarzucając mu popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa w Darfurze.
Nie będzie już urzędującą głową państwa, więc tym łatwiej będzie go teraz aresztować i przekazać do Hagi, a później osądzić. Żadne państwo nie powoła się na obowiązujący immunitet głów państw.
Chyba że osądzi go krajowy wymiar sprawiedliwości, co dla samego Sudanu mogłoby być bardziej oczyszczającym doświadczeniem, niż proces poza jego granicami.
Sytuacja jest rozwojowa, będziemy o niej informować na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz