czwartek, 4 kwietnia 2019

"Czy chcesz żebym powiedział, że sąd porzuci tę sprawę? Nie mogę" - Zmagania MTK ciąg dalszy

Cytat z tytułu pochodzi z wywiadu udzielonego przez prezesa MTK sędziego Chile Eboe Osuji i dotyczy postępowania prokurator MTK w sprawie zbrodni popełnionych m.in. przez żołnierzy amerykańskich w Afganistanie (można go wysłuchać tu). To dochodzenie Prokurator dotyczące sytuacji w Afganistanie  spotkało się wielką krytyką ze strony Stanów Zjednoczonych, połączoną z kierowaniem gróźb w stronę urzędników Trybunału  zobacz tu zobacz też tu.

Warto  przypomnieć, że odprysk tego postępowania dotyczy Polski i wiezień CIA, umieszczonych na terytorium Polski, inną kwestią jest jednak dopuszczalność takiego postępowania, bardzo wątpliwa, ze względu chociażby na wagę sprawy.

Rozmowa sędziego Osuji była bardzo burzliwa.

Musiał zmierzyć się nie tylko z krytycznymi pytaniami dotyczącymi sytuacji w Afganistanie, ale także pytaniami dotyczącymi ułaskawienia Laurenta Gbagbo, czy zbrodni popełnionymi w Mjanmie i wycofania Filipin ze Statutu.

Osuji próbował zniwelować krytyczne uwagi dziennikarza powołując się między innymi na idee, które stały za twórcami statutu, wspominał o procesie norymberskim i wielu milionach ofiar drugiej wojny światowej. Wskazywał na to, że zbyt mocno skupiamy się na państwach, które nie są stronami Statutu MTK a nie na tych, które w istocie wsparły jego działania. W tym kontekście dziennikarz przywołał przykład Rady Bezpieczeństwa, która może blokować prace Trybunału w trybie art. 16 Statutu. Prezes broniąc pracy Trybunału wskazał, że te państwa Rady Bezpieczeństwa, które nie są stronami statutu MTK i bojkotują jego prace jednocześnie ignorują 123 państwa, będące jego stronami. Państwa, które zgodziły się na wykonywanie przez ten sąd jego kompetencji w sposób, w jaki to robi. Osuji zapytał, czy ktokolwiek zastanawia się nad powodami, dla których te państwa nie przystępują do Statutu i jakie są ich interesy?

Dziennikarz zwrócił uwagę na wielką lukę, która sprawia, że trybunał nie jest w stanie osądzić zbrodni popełnionych w Syrii; odniósł się w tym kontekście do zachowania  Moskwy, która nigdy nie zgodzi się na prowadzenie postępowania w odniesieniu do Syrii. 

Osuji przyznał, że to jest problem, ale nie jest to problem MTK, ale całej ludzkości. A także, że jest to rola takich jak on i przepytującego go dziennikarza, żeby publicznie ponaglać państwa do prowadzenia postępowań i do przemyślenia swojej pozycji wobec MTK. 

Dziennikarz przywołując zbrodnie popełniane na bieżąco we wszystkich państwach gorzko podsumował: "Reality does not match your rhetoric"...

Prawdą jest jednak, że prezes MTK nie może odpowiadać za wszystkie problemy Trybunału.  Jako sędzia nie może też omawiać słuszności postanowień MTK, czego domagał się dziennikarz. Największym błędem twórców Statutu było powiązanie prac Trybunału z Radą Bezpieczeństwa, której większość stałych członków nie jest stronami statutu i które bardzo krytycznie czy wręcz wrogo podchodzą, do postępowań, które miałyby ich dotyczyć. Które zrobią wszystko, żeby pod ich adresem nie padały zarzuty popełnienia zbrodni posuwając się nawet do kierowania gróźb względem pracowników Trybunału. W takiej sytuacji trudno prowadzić niezależne postępowania. 

Brak komentarzy: