Protesty, które wybuchły w Jemenie w 2011 r., doprowadziły do dymisji jego wieloletniego prezydenta Alego Abdullaha Saleha. W lutym 2012 r. nowym szefem państwa został Abd Rabbuh Mansur Hadi. Zainicjował on bolesne dla jemeńskiego narodu reformy ekonomiczne. Powstałe w ich wyniku społeczne niezadowolenie sprawiło, iż doszło do zamieszek między oponentami a zwolennikami Hadiego. Sytuacja ta umożliwiła ruchowi Huti, dążącemu do umocnienia w kraju pozycji zajdytów, rozpoczęcie kolejnej rewolty, będącej początkiem trwającego do dziś konfliktu. 26 marca 2015 r. Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczęły interwencję militarną „Decisive Storm”, której celem było zniszczenie oddziałów Huti, wspomaganych przez Islamską Republikę Iranu. Należy pamiętać, iż wszystkie kraje, będące członkami koalicji działającej w Jemenie ratyfikowały cztery konwencje genewskie o ochronie ofiar wojny z 1949 r. Państwa te są również stronami dwóch protokołów dodatkowych do konwencji genewskich z 1977 r.
Sojusz dowodzony przez Saudów od początku konfliktu wielokrotnie złamał prawo międzynarodowe. Przypadki naruszenia tego prawa obejmują między innymi: naloty na obiekty cywilne, stosowanie bomb kasetowych, tortury i nieludzkie traktowanie oraz rozkradanie pomocy humanitarnej. W celu zobrazowania skali i charakteru naruszeń prawa konfliktów zbrojnych dokonywanych przez Arabię Saudyjską i współpracujące z nią państwa, przedstawionych zostanie kilka przykładów niedozwolonych działań.
28 września 2015 r. siły koalicyjne przeprowadziły atak na uczestników uroczystości weselnych w Waheji. Akcja ta spowodowała śmierć około 130 cywilów i godziła w zasady: humanitaryzmu, rozróżniania i proporcjonalności, zaliczające się do podstawowych reguł międzynarodowego prawa humanitarnego.
Saudowie regularnie łamią międzynarodowe prawo humanitarne także poprzez stosowanie bomb kasetowych. Warto pamiętać, iż Arabia Saudyjska nie jest stroną Konwencji o zakazie użycia amunicji kasetowej, przyjętej 30 maja 2008 roku. Nie oznacza to jednak, iż używanie przez Arabię Saudyjską amunicji kasetowej jest legalne. Należy bowiem zwrócić uwagę na mechanizm działania tej broni. Wiadomo, iż bomby kasetowe otwierają się w powietrzu, uwalniając liczne ładunki o zasięgu boiska do piłki nożnej. Tak szerokie pole działania tej broni uniemożliwia stosowanie zasady rozróżniania obiektów cywilnych i wojskowych oraz atakowanie tylko tych ostatnich. Bomby kasetowe zostały wykorzystane przez formacje saudyjskie między innymi 12 grudnia 2015 r., kiedy to zostały one zrzucone w miejscowości Al-Hudajda. Ranne zostały wtedy trzy osoby: kobieta i dwoje dzieci. Postępowanie to jest niezgodne z art. 36 PD I, który mówi: „przy prowadzeniu badań, prac rozwojowych, nabywaniu lub wprowadzaniu nowej broni, nowego środka lub metody prowadzenia wojny Wysoka Umawiająca się Strona jest obowiązana ustalić, czy ich zastosowanie byłoby w pewnych lub we wszelkich okolicznościach zakazane przez postanowienia niniejszego protokołu lub przez jakikolwiek inny przepis prawa międzynarodowego odnoszący się do tej Wysokiej Umawiającej się Strony”. Kolejną zbrodniczą praktyką stosowaną przez członków saudyjskiej koalicji są tortury oraz nieludzkie traktowanie. W przygotowanym przez Amnesty International sprawozdaniu, które ukazało się w lipcu 2018 r., poinformowano, iż w Jemenie działają tajne zakłady karne administrowane przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Autorzy tego dokumentu wskazali, iż wiele osób w nich umieszczonych, zostało zatrzymanych bez niezbędnych w takiej sytuacji nakazów. Więźniowie byli poddawani różnego rodzaju torturom, otrzymywali zbyt małe porcje żywności oraz nie mieli możliwości zadbania o higienę. Ponadto krewni więźniów nie mogli uzyskać informacji o ich losie. Działania te stanowią jaskrawe pogwałcenie normy zakazującej arbitralnego pozbawiania wolności oraz zasady zabraniającej tortur i nieludzkiego traktowania.
Arabia Saudyjska i współpracujące z nią państwa są również oskarżane o rozkradanie pomocy humanitarnej. W grudniu 2018 r. Associated Press przedstawiła sprawozdanie, w którym zarzuciła saudyjskiemu sojuszowi rozkradanie pomocy żywnościowej przeznaczonej dla osób cywilnych przebywających w guberni Taiz. Stanowi to pogwałcenie reguły, zobowiązującej uczestników konfliktu do umożliwienia dostarczania pomocy humanitarnej (art. 70 PD I).
Należy pamiętać, iż rebelianci Huti również dopuszczają się licznych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego. Zaliczają się do nich między innymi: atakowanie cywilów i obiektów dla nich przeznaczonych, utrudnianie lub uniemożliwianie pracy przedstawicielom organizacji humanitarnych, rozkradanie pomocy humanitarnej, wykorzystywanie cywilów jako żywych tarcz, porywanie aktywistów społecznych i politycznych, uprowadzanie dziennikarzy, tortury i nieludzkie traktowanie oraz prześladowanie mniejszości. W lutym 2019 r. szyiccy rebelianci przeprowadzili ostrzał w dystrykcie Kushar, co spowodowało śmierć ponad stu cywilów. Działaniem, które zasługuje na szczególne potępienie jest utrudnianie bądź uniemożliwianie pracy przedstawicielom organizacji humanitarnych. W lutym 2019 r. jeden z pracowników pomocy humanitarnej został pojmany przez zajdyckich bojowników, a wkrótce potem wypuszczony. W ten sposób powstańcy naruszyli scharakteryzowane wyżej zasady dotyczące arbitralnego pozbawiania wolności oraz przepływu pomocy humanitarnej.
Huti narażają ludność cywilną na szczególne cierpienia także poprzez rozkradanie pomocy humanitarnej. W grudniu 2018 r. Światowy Program Żywnościowy ustalił, że artykuły żywnościowe dostarczane przez organizacje humanitarne nie są przekazywane cywilom zamieszkującym obszary opanowane przez oddziały Huti. Stwierdził również, iż jest ona przywłaszczana i sprzedawana przez powstańców.
Niejednokrotnie zdarza się również, że rebelianci wykorzystują cywilów w charakterze żywych tarcz. W listopadzie 2018 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ przedstawiła sprawozdanie, z którego wynikało, iż Huti świadomie umieścili broń oraz część swoich formacji nieopodal osób cywilnych w dystrykcie Al-Makha, aby zniechęcić wojska saudyjskiego sojuszu do przeprowadzenia akcji zbrojnej w tym rejonie, co jest równoznaczne z wykorzystaniem cywilów jako żywych tarcz. Takie działania naruszają normę, zgodnie z którą „ obecność lub ruch ludności cywilnej albo osób cywilnych nie powinny być wykorzystywane do ochrony przed operacjami wojskowymi pewnych punktów lub pewnych stref, zwłaszcza do prób ochrony celów wojskowych przed atakami albo do maskowania, ułatwienia lub utrudnienia operacji wojskowych. Strony konfliktu nie powinny kierować ruchu ludności cywilnej lub osób cywilnych tak, by stanowiło to próbę ochrony celów wojskowych przed atakami lub osłaniania operacji wojskowych” (art. 51 PD I). Kolejnym rodzajem naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego, dokonywanych przez powstańców, jest uprowadzanie aktywistów społecznych i politycznych. 14 sierpnia 2018 r. pojmali oni obrońcę praw człowieka, Kamala Al Shawisha. W ten sposób złamana została wcześniej wspomniana, zasada zakazująca arbitralnego pozbawiania wolności. Formacje rebelianckie często porywają także dziennikarzy. 2 czerwca dziennikarz Anwar Al-Rukn zmarł po 10 miesiącach pobytu w zakładzie karnym zarządzanym przez bojowników Huti. Po wyjściu z więzienia jego stan zdrowia był bardzo zły, co wskazuje na to, że był źle traktowany. Takie postępowanie godzi w zasadę zakazującą tortur i nieludzkiego traktowania oraz normę przewidującą, iż cywilni dziennikarze, nie biorący bezpośredniego udziału w walkach muszą być chronieni (art. 75 PD I oraz art. 79 PD I). Siły powstańców dopuszczają się również prześladowania mniejszości. W styczniu 2019 r. ponad stu wyznawców bahaizmu było przetrzymywanych przez Hutich. W ten sposób złamali oni dwie reguły międzynarodowe prawa humanitarnego: zakazującą arbitralnego pozbawiania wolności i zawartą w IV konwencji genewskiej nakładającą na państwa-sygnatariuszy obowiązek „poszanowania godności, honoru, praw rodziny, przekonań, praktyk religijnych, zwyczajów i obyczajów ludności cywilnej”.
Na podstawie wyżej opisanych wydarzeń można stwierdzić, że zarówno koalicja kierowana przez Arabię Saudyjską jak i siły Huti nagminnie łamią międzynarodowe prawo humanitarne. Ponadto nic nie wskazuje na to, aby sytuacja w tej dziedzinie miała ulec poprawie, a sprawcy nadużyć zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Bezkarność podmiotów łamiących międzynarodowe prawo humanitarne podczas omawianego konfliktu wynika z faktu, iż otrzymują potężne wsparcie od innych państw. W przypadku saudyjskiego sojuszu są to Stany Zjednoczone, zaś oddziałów Huti – Iran.
Autor: Barbara Krzewińska - doktorantka w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Śląskiego
1 komentarz:
Czy rzeczywiście doszło do naruszenia art. 36 PD I w wyżej opisany przez Panią sposób? mnie niestety ta argumentacja nie przekonuje jednak chętnie poznam Pani rozumienie naruszenia tego postanowienia poprzez używanie bomb kasetowych. Zasadniejsze wydawałoby się, w zależności od konkretnych okoliczności, zarzucenie naruszenia zasady rozrozniania mającej wszak charakter normy zwyczajowej jak i traktatowej.
Po drugie, odwoluje się Pani zasadniczo do PD I, czy oznacza to że kwalifikuje Pani ten konflikt do międzynarodowych czy każda akcja zbrojna będzie za taką uznawana w przypadku wojny w Jemenie(istnieje stosowne porozumienie między Jemenem a Koalicja? ) byłabym wdzięczna za rozwinięcie kto gdzie i z kim walczy w tym konflikcie zbrojnym?
A na marginesie proponuję sprawdzić różnice między pojęciem 'cywilów' a osobami cywilnym oraz 'że' i 'iż' - pomoże to w rozwoju warsztatu naukowego.
Prześlij komentarz