Wydaje się że Stany Zjednoczone otworzą kolejny front zmagań z Chinami. Tym razem obszarem rywalizacji technologicznej mogą być media społecznościowe. Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo poinformował, że administracja rozważa m.in. zakazanie dostępu do komunikatora TikTok. Aplikacja w samych Stanach Zjednoczonych ma 40 mln użytkowników (CNN, The United States is 'looking at' banning TikTok and other Chinese social media apps, Pompeo says).
Zdaniem USA dane osobowe użytkowników są przekazywane chińskiemu rządowi. Stany Zjednoczone nie są w tych obawach oskarżeniach. Korzystania z TikToka zakazały już Indie (gdzie aplikację pobrano 660 mln razy), a podobny ruch rozważa Australia (ABC, TikTok is facing a global backlash over security concerns. Should we be worried about it here?). Obawy o bezpieczeństwo danych wpisują się w szerszy kontekst ataków na zachodnie demokracje przy pomocy mediów społecznościowych.
Deweloper TikToka chiński startup ByteDance zaprzecza powyższym zarzutom. Spółka podkreśla, że dane amerykańskich użytkowników przechowywane są w USA, kopie zapasowe w Singapurze, a rząd chiński nie ma dostępu do tych treści. Również chiński MSZ skrytykował "niepotrzebną politycyzację" internetu.
Zob. także ostatni z serii naszych postów dot. amerykańsko-chińskich sporów o Huawei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz