Dwa lata od ostatnich zapowiedzi końca sporu o subsydia lotnicze (nasz post), Unia Europejska i USA szumnie ogłosiły zawieszenie ceł ochronnych w zw. z subsydiowaniem produkcji AirBusa i Boeinga (zob. choćby Reuters, U.S, EU agree truce in 17-year Airbus-Boeing conflict).
Chwila wydaje się podniosła: deklaracja padła przy okazji szczytu G7, podczas którego państwa demokratyczne złożyły deklaracje podjęcia wspólnych wysiłków na rzecz (Komunikat wirtualnego szczytu szefów państw G7 z 19 lutego 2021) na rzecz:
- odnowy multilateralnego systemu handlowego opartego na prawie oraz systemu rozstrzygania sporów,
- przywrócenia dynamiki negocjacji handlowych (w szczególności dot. subsydiów w sektorze rybołówstwa),
- walki z pracą przymusową w globalnych łańcuchach dostaw,
- a także - w sposób zawoalowany - walki z nadużyciami systemu WTO przez Chiny m.in. w zakresie przymusowego transferu technologii czy dumpingu socjalnego.
Z pewnością nie sposób odbudować stosunków atlantyckich, nadwyrężonych po kadencji Donalda Trumpa, w ciągu jedno spotkania. Zarazem jednak Simon Lester zauważa, że entuzjazm dotyczący Porozumienia o ramach współpracy ws. dużych samolotów cywilnych może być nieco przedwczesny. Ani bowiem z jego treści, ani oświadczeń stron na konferencjach prasowych nie wynika aby osiągnięto porozumienie co do meritum. Strony wyrażają jedynie wielki entuzjazm co do dalszych rozmów, co nie rozwiązuje wątpliwości jak choćby rozliczyć dotychczasowe subsydia co do których m.in. orzekały organy rozstrzygania sporów WTO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz