Na stronie Międzynarodowego Trybunału Karnego pojawiło się kilka dni temu oświadczenie w sprawie informacji opublikowanych w mediach na temat Louisa Moreno Ocampo, o których pisaliśmy tutaj.
MTK przede wszystkim odniósł się do tego, jak m.in. korespondencja jego pracowników mogła znaleźć się w rękach dziennikarzy. Podkreślił, że w zasadzie nie wie, kiedy i jak doszło do zhakowania danych, ale kwestia bezpieczeństwa danych jest dla niego priorytetowa i podjął dodatkowe kroki w celu podniesienia standardów bezpieczeństwa. Zaznaczył również, że jeśli chodzi o przejrzystość finansów najwyższych urzędników MTK, to odpowiednie regulacje zostały wprowadzone już po odejściu Ocampo, a trybunał oczywiście nie wiedział o jego kontach i firmach zarejestrowanych w rajach podatkowych. Dodatkowo obecna Prokurator MTK Fatou Bensouda zaznaczyła, że w prowadzonych przez nią postępowaniach nie współpracowała z Ocampo a wręcz z jej oświadczenia wynika - czytając między wierszami - że zakazała kontaktu z byłym prokuratorem. Podkreśliła również, że w rozmowach z Ocampo zwracała mu uwagę, by uważał na swe działania, gdyż mogą one negatywnie wpłynąć na autorytet MTK i toczące się przed nim postępowania. Zaznaczyła również, że bardzo poważnie podchodzi do wszelkich oskarżeń stawianych wobec jej obecnych pracowników i sprawa dwóch spośród nich jest badana przez tzw. Independent Oversight Mechanism.
Na komentarz MTK wielu czekało, ale obawiam się, że to nie ostatni raz, kiedy MTK będzie musiał komentować rewelacje dotyczące Ocampo. Na nieszczęście MTK, przypominane są starsze historie dotyczące byłego Prokuratora, jak sprawa molestowania seksualnego a nawet gwałtu (zobacz tutaj, tutaj, tutaj). Przypomnijmy, że w jednym przypadku za naruszenie przez Ocampo odpowiednich procedur dotyczących zwalniania pracowników w kontekście stawianych przez pracownika oskarżeń o nadużycia seksualne, Międzynarodowy Trybunał Karny musiał wypłacić pokaźne odszkodowanie (zobacz tutaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz