Jednym z efektów wspólnego weekendu prezydentów USA Baracka Obamy i Chin Xi Jinping (8-9.06) była zapowiedź podjęcia przez te dwa państwa wspólnych działań na rzecz stopniowego obniżania emisji fluorowęglowodorów (HFC). Wspólne działania mają w praktyce przybrać formę chińskiego poparcia dla poprawki o Protokołu Montrealskiego (jednego z traktatów międzynarodowych, którego stronami są wszystkie państwa świata), która ma być zgłoszona przez USA, Kanadę i Meksyk podczas Spotkania Stron planowanego na październik. Zgodnie z deklaracją prezydentów Chiny i USA będą również promowały ograniczenie produkcji HFC na forum Konwencji ramowej w sprawie zmian klimatu.
Fluorowęglowodory są gazami używanymi głównie w produkcji klimatyzatorów.Ograniczenie użycia tego gazu będzie wymagało przede wszystkim zmian w technologiach. Ograniczenia w produkcji HFC są o tyle kontrowersyjne, że niekiedy jest on uważany za pomocny w zmniejszaniu emisji CO2. Z drugiej strony, jak twierdzi Biały Dom, obniżenie emisji HFC może dać obniżenie emisji o 90 mld ton ekwiwalentu CO2.
Przełomowość tego porozumienia jest nieco kontrowersyjna. Po pierwsze Chiny są 113. państwem które potwierdziło swoje poparcie dla poprawki do Protokołu Montrealskiego. Po drugie w porozumieniu strony nie odniosły się do bardziej kontrowersyjnej kwestii emisji CO2, którego oba państwa są głównymi emitentami. Z drugiej jednak strony, sama wola współpracy w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych ze strony USA, a zwłaszcza Chin jest już przełomem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz