Rada ECOFIN przyjęła dziś stanowisko w sprawie projektu Dyrektywy ustanawiającej reżim działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD), wzywając zarazem Parlament Europejski do jej przyjęcia do końca roku w pierwszym czytaniu. Tym samym w dniu rozpoczęcia ostatniego przed wakacjami szczytu Rady Europejskiej wypracowano porozumienie - które miało zostać przyjęte równocześnie z zeszłotygodniową decyzją w sprawie zakresu pomocy sektorowi bankowemu UGW przez EMS (pisaliśmy o tym tutaj) - między państwami chcącymi zachować większą swobodę ochrony sektora finansowego (m.in. Francja i Wielka Brytania) oraz obawiającymi się pokusy nadużycia zwolennikami bardziej zdyscyplinowanego podejścia (przede wszystkim Niemcy, Finlandia i Holandia). Reuters, EU ministers seek resolution on who pays if banks fail.
Zgodnie z przyjętą filozofią recovery and resolution regime - trzeciego filara przyszłej Unii Bankowej – Dyrektywa będzie obejmować instrumenty zapobiegawcze, wczesnej interwencji, oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji. Jest to tym ważniejsze, że najprawdopodobniej dojdzie do opóźnień we wdrażaniu relatywnie najprostszego elementu, jakim jest przekazania nadzoru nad bankami strefy euro na rzecz EBC (Bloomberg, ECB Bank Oversight Start Said to Be Delayed to Late 2014).
Najważniejszym elementem nowego podejścia do ochrony stabilności finansowej poszczególnych instytucji i całego sektora finansowego będzie próba przejścia od modelu bail-outów z pieniędzy publicznych, do konstrukcji bail-in, tj. obciążenia w pierwszym rzędzie udziałowców i wierzycieli kosztami utraty płynności finansowej przez daną instytucję. Gdyby to okazało się niewystarczające, straty poniosą właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100'000 euro. Dopiero powyżej określonego pułapu strat dopuszczalne będzie - również w ograniczonym zakresie - dokapitalizowanie banku ze środków publicznych.
Zadowolenie z przyjętego stanowiska wyraził m.in. Minister Finansów Irlandii (NYT, Europe Agrees on New Banking Rules), co nie dziwi zważywszy na ujawnione właśnie nagranie rozmowy telefonicznej szefów banku Anglo-Irish z 2008 roku, z której wynika, że podstępem skłonili rząd irlandzki do pierwszego dokapitalizowania banku, wiedząc że rzeczywiste koszty operacji będą znacznie wyższe od znanych publicznie szacunków, ale koszty polityczne uniemożliwią wycofanie się z akcji ratunkowej.
BRRD obejmować będzie także ustanowiony ex ante fundusz restrukturyzacyjny (resolution fund), którego kapitał w ciągu 10 lat powinien wynieść 0.8% wszystkich depozytów w dopuszczonych w danym kraju instytucjach kredytowych.
Na poziomie krajowym mają również zostać przyjęte minimalne wymogi w zakresie funduszy własnych i tzw. zobowiązań kwalifikowanych MREL).
Wczorajsza decyzja wpisuje się w mapę drogową UE przeprowadzenia reformy strukturalnej unijnego sektora bankowego (zob. wcześniejszy post).
W tym samym czasie amerykańskie banki podobno wystąpiły do FEDu z własną inicjatywą podziału kosztów restrukturyzacji instytucji o znaczeniu systemowym - TBTF, co ma rzekomo służyć uprzedzeniu bardziej restrykcyjnych ambicji administracji (Reuters,
U.S. banks present crisis plan to the Fed - WSJ).
W tym samym czasie amerykańskie banki podobno wystąpiły do FEDu z własną inicjatywą podziału kosztów restrukturyzacji instytucji o znaczeniu systemowym - TBTF, co ma rzekomo służyć uprzedzeniu bardziej restrykcyjnych ambicji administracji (Reuters,
U.S. banks present crisis plan to the Fed - WSJ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz