Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Niilo Jaaskinen wydał opinię do pytania prejudycjalnego dotyczącego zakresu ochrony danych osobowych w UE. Pytania o zakres stosowania Dyrektywy 95/46/WE, funkcjonowania wyszukiwarek internetowych oraz prawa do bycia zapomnianym sformułował hiszpański Sąd Najwyższy Audiencia Nacional w związku ze sporem Google przeciwko Agencia de Protección de Datos (AEPD).
Spór wywiązał się na tle wystosowanego wobec Google żądania usunięcia z wyszukiwarki wyników umożliwiających skojarzenie imię i nazwisko osoby z przeprowadzoną przeszło 10 lat wcześniej aukcją komorniczą. Jako że zarówno wydawca gazety, która udostępniła w sieci dawny artykuł na ten temat, jak i Google odmówiły jego realizacji, pokrzywdzony zwrócił się o ochronę do AEPD. Dyrektor AEPD uznał zasadność wniosku i nakazał usunięcie określonych treści oraz uniemożliwienie dostępu do nich z wyszukiwarki. Pozwana spółka odwołała się od decyzji do Sądu Najwyższego.
W odpowiedzi na szereg pytań przedstawionych Trybunałowi, Rzecznik generalny stwierdził:
- krajowe przepisy o ochronie danych osobowych mają zastosowanie do działalności dostawcy usług wyszukiwarki internetowej, mimo że usługi te de facto świadczone są przez Google Inc. mającą siedzibę poza Hiszpanią, gdzie zarejestrowana jest jedynie Google Spain, prowadząca działalność reklamową. Rzecznik uznał bowiem, że konieczne jest uwzględnienie modelu biznesowego, w którym zarządzana w państwie trzecim wyszukiwarka internetowa jest dostępna za darmo wyłącznie dzięki prowadzonej przez krajowe spółki zależne działalności reklamowej;
- Google nie należy uważać za administratora danych w rozumieniu Dyrektywy przyjętej jeszcze przed ekspansją wyszukiwarek internetowych w kolejnych latach, a zatem dostarczanie instrumentów lokalizacji danych nie powinno być traktowane jako równoznaczne z kontrolą zawartości samych stron internetowych. Odpowiednio pomijając kwalifikowane przypadki organy krajowe nie mogą wymagać od Google usuwania danych z indeksu;
- Dyrektywa nie stanowi prawa do bycia zapomnianym, a zatem nie może być w ten sposób interpretowana nawet w świetle Karty praw podstawowych. Kontestowane w sporze treści nie spełniają natomiast przesłanki realizacji uprawnień w odniesieniu do danych niepełnych lub nieprawdziwych.
Gdyby Trybunał Sprawiedliwości zastosował się do rekomendacji Rzecznika Generalnego, mogłoby to mieć zasadnicze znaczenie w Hiszpanii, szczególnie zangażowanej w walkę o usuwanie informacji nt. dawnych wyroków sprawach karnych i decyzji administracyjnych (NYT, Fact Finder to European Court Backs Google in a Spanish Privacy Battle). Może to również wpłynąć na hiszpańskie postępowanie w sprawie respektowania przez Google unijnych norm ochrony prywatności (o sprawie pisaliśmy tutaj).
Zob. także informację prasową w sprawie opinii Rzecznika.
Opinia o wąskiej interpretacji przepisów o ochronie danych osobowych zbiegła się w czasie z doniesieniami o przygotowywanych przez Komisję Europejską wytycznych dla operatorów telekomunikacyjnych oraz dostawców usług internetowych, zgodnie z którą w określonych sytuacjach nie będą oni musieli informować o wyciekach danych (EU Observer, EU citizens to remain in the dark on data breaches).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz