W środę 7 stycznia Shell ogłosił, że dobrowolnie zapłaci ludowi Ogoni kwotę 55 milionów brytyjskich funtów za zanieczyszczenia w delcie Nigru w okolicy Bodo. Tym samym uniknie wydania, zapewne niekorzystnego dla siebie, wyroku przez Sąd w Londynie.
Do wycieku ropy naftowej w tym regionie doszło w latach 2008 i 2009. Już w 2011 r. Shell przyznał się do odpowiedzialności za zanieczyszczenia, jednak kwestionował wielkość zniszczeń, a tym samym wysokość odszkodowania (proponując kwotę ok. 6 tys. $). Z tego względu społeczność rybacka z okolic Bodo pozwała Shell przed sąd w Londynie, domagając się ustalenia wysokości odszkodowania. W listopadzie 2014 r. Shell przyznał, że rozmiar szkody był znacznie większy niż początkowo szacowano. Dopiero w środę doszło jednak w tej sprawie do ugody kończącej postępowanie. Kwota 55 milionów funtów zostanie podzielona w ten sposób, że 35 zostanie podzielone pomiędzy mieszkańców okolic Bodo, a pozostałe 20 milionów całej społeczności Bodo. Shell ma także zacząć sprzątanie skażonej okolicy.
(Komentarz The Guardian).
Warto przypomnieć, że o problemach ludu Ogoni w delcie Nigru mówi się od lat dziewięćdziesiątych, chociaż wydobycie ropy powodujące zniszczenie środowiska rozpoczęło się już w 1958 r. W 1990 Shell oraz współpracujące z nim przedsiębiorstwa zostały wyraźnie oskarżone o zniszczenie środowiska w delcie Nigru, na terytoriach ludu Ogoni. Do bojkotu Shella przez konsumentów nawoływały organizacje pozarządowe. W wyniku protestów i zwrócenia się prze Shell o ochronę do rządu Nigerii zginęli liderzy protestów, w tym Ken Saro-Wiwa (powieszony w 1995 r.). W 2009 Shell zgodził się wypłacić 15,5 miliona $ (podobnie jak teraz aby uniknąć wyroku przed sądem amerykańskim. Sprawa Ogoni v. Nigeria była też miedzy innymi przedmiotem analizy Afrykańskiej Komisji Praw Człowieka i Ludów. Elementem sprawy Ogoni było też postępowanie w przed sądami amerykańskimi w słynnej sprawie Kiobel (nasz post na ten temat).
Raport UNEP w sprawie stanu środowiska w Ogoniland dostępny jest tu.
Sprawa ta ma wiele aspektów i niestety trudno przewidzieć czy została zakończona obecnym odszkodowaniem Szczególnie, że rury przez które płynie ropa w delcie Nigru są stare i nie wiadomo, czy wycieki te były ostatnimi. Wydaje się jednak, że wzrastające wysokości odszkodowań mogą świadczyć o tym, że Shell staje się bardziej świadomy konieczności ponoszenia odpowiedzialności za swoje dzialania w tym regionie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz