O północy upłynął termin spłaty 1,6 mld euro kolejnej transzy greckiego długo wobec MFW. Tym samym państwo to utraciło prawo do korzystania z dalszych programów pomocy finansowej do czasu spłaty zaległości. Jest to pierwszy przypadek niewypłacalności państwa wysokouprzemysłowionego względem Funduszu od czasu jego powołania w 1944 roku. Ostatni raz MFW nie odzyskało uzgodnionych spłat pożyczki w 2001 roku od Zimbabwe (FT, Greece’s IMF payment: When is a default not a default?).
Od rana trwają rozmowy w ramach Eurogrupy nad grecką propozycją obejmującą ewentualne przedłużenie europejskiego programu finansowania (również wygasł z dniem 30 czerwca), czy udzielenie kolejnego 2 letniego wsparcia przez Europejski Mechanizm Stabilności (France 24, La Grèce fait défaut sur sa dette vis-à-vis du FMI). Byłby to 3. europejski program wsparcie od maja 2010 (110 mld euro) i marca 2012 (130 mld euro).
Trudno jednak oczekiwać jakichkolwiek istotnych zobowiązań ze strony wierzycieli przed rozpisanym na niedzielę przez Premiera Alexisa Tsiprasa referendum ws. spłaty greckich długów. Negocjacji wobec takiego "ultimatum" odmówiła m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i przewodniczący Europgrupy Jeroen Dijsselbloem (Il Sole 24 Ore, Atene non paga, si discute sul terzo piano di aiuti. Merkel: «Prima il referendum»). Jest o tyle zrozumiałe, że od kilku godzin dobiegają nas niespójne informacje, jakoby Premier Tsipras - obecnie wzywający obywateli do głosowania przeciwko "upokorzeniu" i "obrazie" ze strony wierzycieli - miał sugerować członkom Europgrupy możliwość zmiany zdania, a nawet odwołania referendum, którym to pogłoskom pozostali europejscy politycy na razie zaprzeczają.
Abstrahując nawet od oceny taktycznej decyzji wykorzystania plotek o możliwej zmianie stanowiska rządu jako instrumentu nacisku na MFW i UGW, samo referendum budzi wątpliwości. Grecy mają odpowiedzieć na pytanie: "Czy powinna zostać zaakceptowana, składająca się z dwóch części, propozycja przedłożona 25 czerwca przez Komisję Europejską, EBC i MFW. Propozycja obejmuje warunki sformułowane w dokumentach Reforms for the completion of the Current Programme and beyond oraz Preliminary Debt Sustainability Analysis". Jak wyjaśniał EU Observer (Greek referendum question poses problems) dziś rano ani nie wiadomo było, jaki jest szczegółowy zakres pierwszego dokumentu, ani czy w związku z nocnym zdarzeniem kredytowym drugi - techniczny dokument nadal stanowi punkt odniesienia na potrzeby ewentualnych negocjacji. Ponadto, opublikowany dotąd nie wiadomo, czy (miał) stanowi(ć) część kompromisu. Wreszcie, oba dokumenty sporządzono wreszcie w trakcie i na potrzeby negocjacji i jako takie nie zostały formalnie przyjęte przez Eurogrupę jako propozycja restrukturyzacji zadłużenia. Można zatem ogólniej zauważyć, że referendum a priori dotyczące nieznanego dokumentu ma raczej symboliczne znaczenie.
Azjatyckie giełdy na niewypłacalność Grecji od rana reagowały spokojnie (Il Sole 24 Ore, La Grecia e i mercati asiatici: correzione e volatilità ma rischi finora limitati). Również kurs euro wobec dolara pozostaje stabilny. W Grecji otwarte od rana banki obsługiwały tylko emerytów nie mających kart kredytowych, umożliwiając pobranie niewielkich kwot pieniędzy. 20 lipca upływa z kolei termin spłaty 3,5 mld euro pomocy od EBC, a w ciągu najbliższych 2 lat Grecja powinna spłacić dalszych 30 mld euro zadłużenia.
Polityka "ciepłej wody w kranie" może niebawem stać się dobrem trudno dostępnym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz